Lech Poznań w Krakowie chce odzyskać fotel lidera i wykorzystać potknięcie Pogoni Szczecin. Musi też pokazać sportową złość

W ostatniej kolejce Lech stracił pozycję lidera.

- Sezon wkracza w decydującą fazę. Teraz będą jego kluczowe momenty. Drużyna mocno przeżyła to, co wydarzyło się w niedzielę. To już jest za nami, teraz w zespole panuje koncentracja i sportowa złość. Jest chęć jak najszybszego powrotu na pierwszą pozycję. Czekamy z utęsknieniem, by wyjść na boisko i wygrać

- mówił Maciej Skorża, trener Lecha Poznań przed wyjazdem do Krakowa.

Szkoleniowiec Kolejorza nie kryje, planuje zrobić kilka zmian w wyjściowym składzie, który zagrał przeciwko Rakowowi. Zapytaliśmy, czy zamierza posadzić na ławce, bardzo krytykowanego przez ekspertów i kibiców za mecze z Cracovią, Lechią i Rakowem Filipa Bednarka.

- Nie uważam, że z Rakowem przegraliśmy przez bramkarza. Z poziomu ławki miałem wrażenie, że Bednarek mógł się zachować lepiej, ale po analizie powtórek uważam, że miał bardzo trudną piłkę do wyjścia i była poza jego zasięgiem. To było świetne dośrodkowanie Tudora

- przyznał Maciej Skorża.

Do zmiany może dojść też na prawym skrzydle. Kristoffer Velde niczym specjalnym się ostatnio nie wyróżniał, być może szansę dostanie Michał Skóraś lub Adriel Ba Loua.

- Adriel stracił praktycznie cały okres przygotowawczy, ale teraz jest w coraz lepszej formie. Być może wyjdzie w Krakowie od pierwszej minuty. Bardzo mocno nad tym myślę. Ten chłopak ma duże umiejętności w końcowej fazie sezonu, bardzo na niego liczę - powiedział trener Lecha Poznań.

Czytaj też: Kamil Jóźwiak wyjeżdża za ocean! Będzie wzmocnieniem dla klubu MLS?

Kolejorz przegraną z Rakowem wyczerpał już margines błędów. Kolejna strata punktów, może mieć ogromne konsekwencje. W Krakowie będzie faworytem, ale trzeba liczyć się z tym, że zmierzy się ze zdeterminowanym rywalem. Wisła ma nóż na gardle, ale również Lech będzie musiał zmierzyć się z dużą presją. - Przed nami 10 meczów, sporo punktów do zdobycia, jeszcze parę zwrotów akcji może się wydarzyć. W każdym meczu z koncentracją i zaangażowaniem musimy grać o 3 punkty. To jest dla mnie kluczowa sprawa - przyznał Skorża.

Zobacz też: Jakub Wilk wraca do Lecha Poznań. To kolejny głośny powrót do Kolejorza

Wisła pod względem piłkarskiej jakości i przygotowania fizycznego, na pewno nie jest tak wymagającym przeciwnikiem jak Raków. Ale po remisie z Lechia przed „Białą Gwiazdą” też pojawiło się światełko w tunelu.

- Zdajemy sobie sprawę z klasy rywala - mówi trener Wisły Jerzy Brzęczek. - Lech jest jednym z trzech kandydatów do mistrzostwa. To zespół o wielkim potencjalne, ma mnóstwo jakości w ofensywie. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, gdzie jesteśmy w tabeli i nie mamy czasu na odkładanie czegokolwiek na inne kolejki. Z każdym musimy walczyć o pełną pulę. Mam nadzieję, że wynik w Gdańsku doda nam pewności siebie i wyjdziemy na boisko z wiarą, że możemy powalczyć o zwycięstwa nawet z najlepszymi

- stwierdził były selekcjoner .

Jerzy Brzęczek jeszcze nie odmienił gry „Białej Gwiazdy” na tyle, by była pewna pozostania w ekstraklasie, ale pewne różnice są już dostrzegalne. Ważnymi zawodnikami w niedzielnym meczu mogą okazać się Luis Fernandez, który w Gdańsku strzelił gola na wagę remisu oraz pozyskany z Rakowa pomocnik Marko Poletanović.

Zobacz też: Tomasz Kędziora na treningu Lecha Poznań [WIDEO]

- Luis to jest zawodnik o wielkich umiejętnościach - mówił Jerzy Brzęczek. - On rzeczywiście nie miał szczęścia w okresie przygotowawczym. Dopadł go covid, później miał problemy żołądkowe. Prowadziliśmy go w ostatnim czasie indywidualnie. Jeśli chodzi o jego fizyczność, to jest lepiej przygotowany niż jeszcze kilka tygodni temu. Trudno mi dzisiaj w procentach określać, na ile minut jest gotowy, ale patrząc jaką pracę wykonał w ostatnim czasie, jestem zadowolony. To jest zawodnik, który jednym zagraniem potrafi odmienić losy meczów. Marko z kolei pokazał dużą jakość, doświadczenie, obycie. Potrafi przyspieszyć grę jednym podaniem, potrafi zdobywać przestrzeń kluczowymi zagraniami. Ale indywidualności niewiele pomogą, jeśli nie będziemy dobrze funkcjonowali jako całość

- przyznał Brzęczek.

Przeciwko Lechowi na pewno nie zagra Felicio Brown Forbes. Kostarykanin rozwiązał w piątek kontrakt z Wisłą za porozumieniem stron.