Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Żalgiris Wilno 2:1. Lech żegna się z LE [ZDJĘCIA Z MECZU]

Maciej Lehmann, KAEF
Lech Poznań przegrywa z Żalgirisem Wilno
Lech Poznań przegrywa z Żalgirisem Wilno Marek Zakrzewski
Wynikiem 2:1 zakończył się mecz Lech Poznań - Żargilis Wilno. Kolejorzowi nie udało się odrobić straconej w Wilnie bramki. Lech Poznań odpadł z eliminacji do Ligi Europy.

Wstyd, wstyd, wstyd! Z tak nisko notowanym rywalem Lech Poznań jeszcze nie przegrał w europejskich pucharach. Żalgiris to drużyna półamatorska. Cały zespół zarabia tyle co w Kolejorzu jeden Manuel Arboleda. Pod względem budżetu, organizacji, finansów, infrastruktury i zainteresowania kibiców oba kluby dzielą lata świetlne. Niestety pod względem sportowym Litwini, o którym mówi się, że są na peryferiach europejskiej piłki, okazali się lepsi od Lecha.

Zobacz koniecznie:

Kiedy trener Żalgirisu Marek Zub przed wylotem do Poznania mówił, że jego zespół stoi przed historyczną szansą i może po raz pierwszy zakwalifikować się do IV rundy Ligi Europy, traktowaliśmy te zapowiedzi z lekkim uśmieszkiem, a deklarację że daje Lechowi tylko 30 procent szans na awans jako zwykłe przechwałki. Bardziej przemawiały do nas słowa Mariusza Rumaka, który mówił, że to jego drużyna ma więcej argumentów. Kolejorz wracał na swój stadion, mógł liczyć na gorący doping, grał też na naturalnej murawie, co też miało być atutem Lecha.

Zobacz też:
ceniamy piłkarzy po meczu z Żalgirisem. Sprawdź!

Lecz po raz kolejny okazało się, że wbrew zapowiedziom podopieczni Mariusza Rumaka nie potrafią odrabiać strat, a trener nie umie przygotować zespołu na grę w europejskich pucharach. Lech podczas kadencji Rumaka, która trwa już ponad półtora roku, nie wygrał niestety jeszcze ani jednego ważnego spotkania. Dał się zepchnąć z podium w ostatnim meczu sezonu 2011/2012, dał się rok temu ograć Olimpii Grudziądz w Pucharze Polski i AIK Solna w europejskich pucharach, dwukrotnie też w poprzednim sezonie przegrał z Legią, co zdarzyło się po raz pierwszy od 8 lat.

Wstyd, wstyd, wstyd! Z tak nisko notowanym rywalem Lech Poznań jeszcze nie przegrał w europejskich pucharach

Na pewno musimy grać szybciej i bardziej intensywnie niż w Wilnie - twierdził przed meczem Rumak, ale skończyło się tylko na deklaracjach. Kolejorz znów grał wolno, schematycznie i choć miał przewagę, nic z tego nie wynikało.

W składzie poznańskiej drużyny było znów zbyt dużo słabych punktów. Nic nie usprawiedliwia bezradności gospodarzy na połowie Żalgirisu. Bo czy obraz gry zmieniliby obrońcy Ceesay czy Kędziora, którzy wypadli ze składu tuż przed meczem? Pod względem szybkościowym cała drużyna wyglądała fatalnie. Rumak obruszał się, kiedy eksperci mówili, że musiał nastąpić błąd w przygotowaniach. Ale gołym okiem było widać, że największy problem naszej drużyny tkwił w sposobie poruszania się po boisku.

A o samym meczu nie ma co pisać. W wykonaniu Lecha było to typowe bicie głową w mur. Lech był częściej w posiadaniu piłki, ale nie stwarzał praktycznie żadnych sytuacji bramkowych. Dużo groźniejsze były kontry Żalgirisu.

Zobacz koniecznie:

Lech zlekceważył kilka sygnałów alarmowych i stało się. Rytis Leliuga najpierw z dziecinną łatwością ograł Luisa Henriqueza, Szymona Pawłowskiego oraz Manuela Arboledę. Piękny rajd zakończył precyzyjnym strzałem w krótki róg bramki Krzysztofa Kotorowskiego. 0:1 w 29. minucie! Takiego obrotu sprawy nikt się nie spodziewał.

W drugiej połowie obraz gry wyglądał podobnie.

Emocje rozpoczęły się dopiero w 86. minucie, kiedy wyrównał Teodorczyk. Chwilę później po dośrodkowaniu Lovrenciscsa samobójczą bramkę zdobył Luka Perić. Ale na więcej Lecha nie było stać i Lecha nie zobaczymy już w Lidze Europy.

Zobacz też:
Oceniamy piłkarzy po meczu z Żalgirisem. Sprawdź!

Jaka przyszłość czeka Mariusza Rumaka? Kiedy piłkarze poszli do kibiców podziękować za doping, usłyszeli głośne "Wypier...! Wypier..!"Co prawda Piotr Rutkowski zapowiedział, że zarząd nie zwolni trenera, ale z naszych informacji wynika, że dziś Mariusz Rumak poda się do dymisji i zostanie ona przyjęta przez szefów poznańskiego klubu. Lech poniósł totalną klęskę finansową, sportową i wizerunkową.

Bramki: Teodorczyk 87., Perić 89. (samobójcza) - Leljuga 29.
Widzów: 16 323
Sędziował: Johansen (Norwegia)
Lech Poznań: Kotorowski - Wołakiewicz, Kamiński, Arboleda, Henriquez - Trałka, Drewniak (61. Ślusarski) - Możdżeń (55. Lovrencsics), Hamalainen, Pawłowski (54. Teodorczyk lll- Ubiparip
Żalgiris Wilno: Vitkauskas - Freidgeimasl, Skerla, Perić, Vaitkunas - Żulpa, Leliuga (89. Kanai, Komołow, Kuklys, Silenasl (64. Janauskasl) - Biliński (69. Velickal)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski