- Mam nadzieję, że kibice zobaczą dobrego Lecha, grającego dobrą piłkę. Lecha przede wszystkim odrodzonego, Lecha, na którego będzie można z przyjemnością patrzeć, bo nie ukrywam, że to pierwsze spotkanie pod moją wodzą nie wyszło nam najlepiej - mówi przed wylotem Jan Urban.
W przeciwieństwie do Macieja Skorży, nowy trener powtarza, że nie potraktuje rozgrywek Ligi Europy ulgowo.
- Takie mecze to święto. Każdy zawodnik, który zagra przeciwko takiemu rywalowi, może zdobyć niesamowite doświadczenie, które trudno zdobyć w ekstraklasie - powtarza Urban. Z drugiej strony trener musi zdawać sobie sprawę, że po tym meczu czekają Kolejorza trzy trudne wyjazdy - na prestiżowy mecz do Warszawy, pucharowy z Zagłębiem Lubin oraz do Wrocławia. Te pojedynki są dla poznaniaków zdecydowanie ważniejsze, więc można się spodziewać, że we Florencji nie zobaczymy kilku piłkarzy, którzy są pewniakami do występu w stolicy.
Trener Fiorentiny Paulo Sousa też będzie oszczędzał swoje największe gwiazdy. W dwóch poprzednich meczach z Basel (1:2) oraz Belenenses (4:0) wystawił dublerów. Półfinaliści poprzedniej edycji Ligi Europy i obecni liderzy Serie A mają szeroką i wyrównaną kadrę, ale przede wszystkim będą koncentrować się na niedzielnym starciu z Romą.
Nie znaczy to jednak, że zlekceważą poznaniaków. Postarają się wygrać jak najmniejszym nakładem sił, a piłkarze, których wystawi szkoleniowiec „Fiołków”, będą chcieli udowodnić, że zasługują na grę w wyjściowej jedenastce.
Wątpliwe, by przeciwko Lechowi zagrali: Kalinić, Błaszczykowski, Badelj, Tomović, Rodri-quez, Vecino, Valero czy Tatarusanu, których łączna wartość to około 54 mln euro. W zespole Fiorentiny, wycenianym na ponad 130 mln euro, aż roi się od klasowych zawodników.
W bramce zobaczymy więc Luigi Sepe, byłego młodzieżowego reprezentanta Włoch, który w Lidze Europy zastąpi Tatarusanu. Na prawej obronie najprawdopodobniej zagra 9-krotny reprezentant Argentyny Facundo Roncaglia, bo w poważniejszych meczach występuje tam reprezentant Serbii Nenad Tomović. Davide Astorii i Manuel Pasqual to bardzo doświadczeni defensorzy z przeszłością reprezentacyjną.
Na lewej obronie najprawdopodobniej zagra Marcos Alonso. Hiszpan trafił do Florencji z angielskiego Boltonu, a potem był wypożyczony do Sunderlandu.22-letni Ante Rebić to niemal pewniak na prawą stronę drugiej linii w meczu z Lechem, bo Jakub Błaszczykowski raczej będzie zbierał siły na mecz z Romą.
Reprezentanta Chorwacji będą wspierać Słoweniec Josip Ilicić oraz młodzieżowy reprezentant Włoch Federico Bernardeschi i doświadczony Chilijczyk Matias Fernandez. Gdyby ktoś miał wątpliwości, czy są to przeciętni piłkarze, informujemy, że ta czwórka pomocników wyceniana jest na 22 mln euro.
W ataku Paulo Sousa też ma spory wybór. Numer 1 wśród snajperów Nikola Kalinić zapewne mecz z Lechem zobaczy z trybun, ale godnie zastąpić go mogą Guseppe Rossi oraz młody Senegalczyk Khouma Babacar. Lech będzie potrzebował więc mnóstwo szczęścia, by w tym meczu zdobyć choćby punkt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?