Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzów: Lewandowski na ławce, Barcelona za burtą

Radosław Patroniak
Robert Lewandowski na boisku w Lizbonie pojawił się dopiero w 84 min
Robert Lewandowski na boisku w Lizbonie pojawił się dopiero w 84 min Fot. Archiwum Eurosportu
Dla polskich kibiców wydarzeniem środowych meczów LM był awans do półfinału Bayernu, w którym od pierwszej minuty nie zagrał Robert Lewandowski.

Z obozu Bawarczyków docierały sprzeczne informacje. Jedni mówili o tym, że Pep Guardiola posadził „Lewego” na ławce, bo był ostatnio w słabszej formie, a inni sugerowali, że musiał odpocząć po niedzielnej stłuczce w Monachium (w auto Polaka wjechał nie z jego winy kierowca porsche cayenne). Tak czy inaczej nasz reprezentacyjny napastnik nie musiał gasić pożaru w II połowie, bo dogrywka gościom groziła tylko przez 11 minut.

– Zagramy przeciwko jednemu z najlepszych zespołów na świecie. Musimy więc przeciwstawić jego sile rozsądek w defensywie. W trakcie meczu poszukamy naszych szans w ataku – podkreślił przed meczem trener Benfiki, Rui Vitoria. I taką szansę „Orły” z Lizbony znalazły w 27 min, kiedy to koszmarny błąd popełnił Manuel Neuer, źle obliczając lot piłki. W tej sytuacji nie popisali się też stoperzy Bawarczyków, którzy zupełnie zgubili krycie. W efekcie do siatki z łatwością trafił po strzale głową Meksykanin Raul Jimenez. Niepewność w szeregach mistrzów Niemiec trwała tylko 11 minut. Znów błąd popełnił bramkarz, tym razem Ederson, który wybił piłkę pod nogi Arturo Vidala. Chilijczyk nie zmarnował takiego „prezentu”. Huknął jak z armaty i było już 1:1 . Od tego momentu z ekipy gospodarzy wyraźnie uszło „powietrze”. Po przerwie na prowadzenie niemiecką jedenastkę wyprowadził Thomas Mueller, strzelając gola w stylu karate. Wynik 2:2 ustalił pięknym uderzeniem z wolnego Anderson Talisca.

Natomiast dużo więcej emocji było na Vicente Calderon. Dobrze ustawione taktycznie Atletico dopięło swego w 36 min, gdy bramkę zdobył sprytnym strzałem głową Antoine Griezmann. Po przerwie mógł podwyższyć na 2:0 Saul Niguez, ale trafił tylko w poprzeczkę. Od tego momentu przewaga „Barcy” stała się miażdżąca, ale gospodarze mądrze się bronili. W dodatku w końcówce, po zagraniu ręką w polu karnym Andresa Iniesty, drugą swoją bramkę zdobył z karnego Griezmann. Chwilę później niespodzianka stała się faktem i obrońca tytułu w LM znalazł się za burtą rozgrywek. Inna sprawa, że Barcelonie należał się karny w doliczonym czasie gry.

Dzisiaj o godz. 21. 05 rozegrane zostaną rewanżowe spotkania w 1/4 finału Ligi Europy. Najciekawiej zapowiada się mecz Liverpoolu z Borussią Dortmund (w Niemczech było 1:1).Pozostałe spotkania : Szachtar Donieck – Braga (pierwszy mecz 2:1), Sparta Praga – Villarreal (1:2), Sevilla FC – Athletic Bilbao (2:1).

Benfica Lizbona – Bayern Monachium 2:2 (0:0).
Bramki: Raul Jimenez (27), Talisca (76) – Arturo Vidal (38), Thomas Mueller (52).
Pierwszy mecz 0:1. Awans: Bayern.
Atletico Madryt – FC Barcelona 2:0 (1:0).
Bramki: Antoine Griezmann 2 (36, 88 karny).
Pierwszy mecz 1:2. Awans: Atletico.
Wyniki wtorkowe
Manchester City – Paris Saint-Germain 1:0 (0:0).

Bramka: Kevin De Bruyne (76).
Pierwszy mecz 2:2. Awans: Manchester City.
Real Madryt – VfL Wolfsburg 3:0 (2:0)
Bramki: Cristian Ronaldo 3 (16, 17, 77).
Pierwszy mecz 0:2. Awans: Real Madryt.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski