Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Manifa 2018 w Poznaniu: Kobiety przeciw przemocy władzy. Kilkaset osób na ulicach miasta [ZDJĘCIA]

MW
Manifa 2018 w Poznaniu
Manifa 2018 w Poznaniu Adrian Wykrota
Przeciw przemocy władzy - z takim hasłem po raz kolejny przeszła przez Poznań Manifa. Kobiety protestowały przeciwko zabieraniu im prawa do decydowania o sobie. Tegoroczna Manifa wystartowała sprzed poznańskiej Opery. W przemarszu wzięło udział kilkaset osób.

W sobotę sprzed poznańskiej Opery wyruszył przemarsz kobiet, które po raz kolejny walczą o swoje prawa.

Hasło tegorocznej Manify to - tak jak rok temu - "Przeciw przemocy władzy". Organizatorki tłumaczą, że razem sprzeciwiają się tak przemocy indywidualnej, jak i systemowej wobec kobiet. Uczestniczki walczą o równe prawa z mężczyznami, równe wynagrodzenie za tę samą pracę. O docenianie pracy, jaką wkładają w opiekę nad domem, a także stanowczą reakcję na zjawiska takie jak molestowanie seksualne.

- Jesteśmy studentkami, pracownicami, seniorkami i wdowami, uczennicami, osobami trans, migrantkami, lesbijkami, matkami i córkami. Będziemy walczyć o nasze prawa - mówiły organizatorki poznańskiej Manify.

Sam protest rozpoczął się z niewielkim opóźnieniem, gdyż zawiódł sprzęt nagłaśniający. Przed Operą pojawiło się jednak, jak podawali przedstawiciele policji, około pięciuset osób. Czyli mniej więcej tyle samo co przed rokiem. Na Manifie kobietom towarzyszyło także bardzo wielu mężczyzn. Uwagę przyciągały m.in. uczestniczki z zawieszonymi na szyjach tabliczkami. Znajdował się na nich numer i określenia takie jak: "brat", "ojciec", "były mąż".

- To akcja, która ma upamiętnić 150 kobiet, które każdego roku giną w wyniku przemocy domowej. To nasz protest przeciwko temu. Jestem przeciwniczką przemocy i dlatego biorę udział w Manifie. Jeśli po niej choć jedna osoba zrozumie, że to nie jest rozwiązanie problemów, a kobiety mają równe prawa, to będzie oznaczało, że warto brać w niej udział - komentowała Żaneta Karolczyk, która na Manifę przyszła z koleżanką.

Początki tego wydarzenia w Poznaniu pamięta jeszcze pani Małgorzata. Jak tłumaczy, w Manifie brała udział od pierwszego protestu. Czy przez te lata coś się zmieniło? - Ostatnio sytuacja kobiet uległa pogorszeniu. Wprowadza się przepisy, które odbierają im prawa - chodzi o prawo aborcyjne czy tabletkę "dzień po" - mówiła pani Małgorzata. I zauważyła, że w Polsce powraca dyskurs, który nakazuje kobietom wracać do tradycyjnych ról.

- Nie uznaje się nas za mądre, za takie, które mogą robić kariery. To bardzo krzywdzące. Chcemy, żeby postulaty kobiet zostały spełnione i znów będziemy głośne - zapowiedziała przed startem pochodu przez miasto.

Postulaty popierała także Joanna Wasilewska, choć jak zaznaczyła - sama nie jest już "w wieku reprodukcyjnym". - Nic się nie zmienia, ale może kiedyś dojdziemy do równości. Ostatnie działania rządu tylko pogarszają sytuację kobiet - tłumaczyła pani Joanna.

I zauważyła: - Dlaczego mężczyźni mogą się wspomagać "niebieską tabletką" bez recepty, a antykoncepcja dla kobiet nie dość, że jest na receptę, to jeszcze 15-latka, która w świetle prawa może już uprawiać seks, musi iść do ginekologa za rękę z mamą - pytała.

Sami organizatorzy w przemówieniach zwracali uwagę na najważniejsze problemy trapiące kobiety w dzisiejszym świecie. Nawiązali także do Międzynarodowego Strajku Kobiet z 8 marca.

- Przez świat przetoczyły się demonstracje. W Hiszpanii stanęła komunikacja. We Włoszech ogłoszono strajk generalny. Co roku musimy przychodzić i przypominać, że nasze problemy nie zostały zaspokojone - przemawiała Magdalena Malinowska z Inicjatywy Pracowniczej i komisji zakładowej przy Amazon Polska.

Manifa ruszyła przez Poznań spod Teatru Wielkiego, w kierunku Okrąglaka i Starego Rynku. Co jakiś czas organizowane były przystanki, podczas których przemawiały kolejne uczestniczki. Sam pochód trwał dwie i pół godziny.

W tym czasie skandowane były hasła: "Mati [Mateusz Morawiecki, premier - przyp. red.] niestety, twój rząd obalą kobiety", "Przeciw przemocy władzy - to znowu my", a na transparentach uczestnicy nieśli slogany takie jak: "Chcemy całego życia", "Beksa walcząca", "Podziękuj mamie za jej pracę", "Budżet na żłobki, nie na kościoły". Manifa zakończyła się na Starym Rynku po godz. 16.30. Przez cały czas ochraniała ją policja. W tym roku nie odbywała się żadna kontrmanifestacja.

POLECAMY TEŻ:

W sobotę od rana w poznańskim Starym Browarze stoi spora kolejka. Pierwsi kolejkowicze ustawili się już o godz. 8. Na co czekają klienci?Przejdź do kolejnego zdjęcia --->ZOBACZ TEŻ:Jak w niedzielę będą otwarte centra handlowe w Poznaniu? Avenida, Pestka, Plaza, Posnania, Stary Browar 11 marca 2018 [SPRAWDŹ]11 marca w Poznaniu otwarta będzie jedna Biedronka. Gdzie? [SPRAWDŹ]

Długa kolejka w sobotę od rana w Starym Browarze w Poznaniu! [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski