Wcześniej od zarzutu usiłowania sprzedaży maszyny "podwójnego zastosowania" do Turcji uniewinnił przedsiębiorcę Sąd Rejonowy w Lesznie, ale wyrok zaskarżyła prokuratura.
Podczas rozprawy odwoławczej w Poznaniu Mikołaj Drozdowski, obrońca Cezarego K. , podkreślał, że oskarżony zwrócił się do Agencji Celnej, aby się upewnić, czy nie naruszył żadnych procedur.
- Zapewniali, że postępuje prawidłowo - mówił obrońca. - Nie wiedział, że wymagane jest zezwolenie. To wina Agencji Celnej. Poza tym, nie nadzorował tej transakcji bezpośrednio, tylko pracownicy działu handlowego.
Prokurator domagał się z kolei uchylenia wyroku leszczyńskiego sądu i ponownego procesu, gdyż jego zdaniem: "przedsiębiorca wie, co robi". Jednak poznański sąd uznał jego apelację za "oczywiście bezzasadną".
Na sali rozpraw dla publiczności nie było jasne, jakiego rodzaju strategiczną maszynę oskarżony chciał sprzedać Turkom. Zapytaliśmy o to obrońcę Cezarego K. Okazało się, że maszyną "podwójnego zastosowania" jest urządzenie do obróbki metalu...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?