Media społecznościowe rozgrzewa spór o... nakrętki. Nie tylko w Polsce

Choć przymocowane do butelek nakrętki są z nami już od dłuższego czasu i od początku budziły kontrowersje, w obliczu zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego, dyskusja na ten temat przybrała na sile.

Jednym ze swoistych „hitów” na platformie X było nagranie, jakie zamieścił poseł Sebastian Kaleta z Suwerennej Polski, także ubiegający się o mandat posła do PE.

Filmik został wyświetlony ponad 1,7 miliona razy i wzbudził falę komentarzy, często kpiących. Głos zabierali też politycy innych partii, między innymi Anna Maria Żukowska oraz Paulina Matysiak z Lewicy, czy też były premier Marek Belka.

Kaleta, jak zresztą wielu innych sprzeciwiających się takim nakrętkom, przekonuje, iż nie tyle one są problemem, a nadmiar regulacji unijnych, które powodują także dodatkowe koszty, gdyż producenci są zmuszeni przestawiać swoje linie produkcyjne na wytwarzanie nowych zamknięć.

Nie są to pozbawione podstaw argumenty. Prezes firmy Mlekpol Tadeusz Mroczkowski powiedział podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego, że dostosowanie się do przepisów kosztowało 30 mln złotych.

Znany rysownik Cezary Krysztopa z „Tygodnika Solidarność” rozpoczął natomiast akcję pod hashtagiem #Uwolnijnakrętkę i opublikował rysunek z nakrętką na łańcuchu z podpisem „Made in EU”.

„Drogie lemingi, dobrze wiecie, że ta nakrętka to symbol. Symbol unijnego świra i wisienka na torcie w kształcie pustego i bezużytecznego Babilonu. Ludzie wiele znieśli, ale absurdalny surrealizm tej kretyńskiej i horrendalnie kosztownej nakrętki jest ikoniczny” – napisał rysownik.

Przeciwko nowemu typowi nakrętek protestują nie tylko polscy politycy. Wpis na ten temat zamieścił między innymi włoski wicepremier Matteo Salvini.

„Surrealistyczne eko-regulacje, których chce Bruksela? Nie, dziękuję. Tak dla zdrowego rozsądku” – napisał na X.

W sieci pojawiło się wiele prześmiewczych memów na temat problemów, jakie prawicowcy mają z nowym typem nakrętek.

Politolog Ben Stanley ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej zamieścił przerobione zdjęcie z planu filmu „Pasja”, gdzie Mel Gibson podpisany jest jako „ludzie umiejący napić się z butelek nie raniąc się przy tym, natomiast zakrwawiony Jezus ma podpis „politycy europejskiej skrajnej prawicy”.

Z kolei lewicowy profil Stronnictwo Popularów opublikował porównanie „dawnej” i „obecnej” prawicy.

„Prawica kiedyś: ordoliberalizm, społeczna gospodarka rynkowa, odbudowanie kraju po wojnie. Prawica 2024 – korek od butelki na nosie – widzimy na obrazku zamieszczonym w odpowiedzi do wpisu Kalety.

W internecie pojawił się także pomysł, by takie połączenie nakrętki z butelką nazywać „Kaletką”, w związku z filmikiem, jaki zamieścił poseł Suwerennej Polski.

Są one efektem wprowadzenia przez Unię Europejską dyrektywy SUP (single-use plastics, plastik jednorazowego użytku), przyjętej w 2019 roku. Jej celem jest ograniczenie wykorzystywania produktów jednorazowych z tworzyw sztucznych. Jako argument za przytwierdzaniem ich do butelek podawane jest to, że małe nakrętki trudno poddać recyclingowi.

Zanim dyrektywę zaakceptowały państwa członkowskie Unii, głosowały za nią Rada Europejska oraz Parlament Europejski. Jak wskazał Ryszard Pawlik, doradca byłego premiera i europosła Jerzego Buzka, za tą konkretną dyrektywą głosowała cała delegacja PiS w Parlamencie Europejskim.

Co więcej, dziennikarze programu „19:30” Telewizji Polskiej wskazali, że sam Kaleta… głosował za przepisami wprowadzającymi te rozwiązania.

W pełni nowe rozwiązania mają wejść w życie od 1 lipca, jednak firmy spożywcze, zwłaszcza giganci, tacy jak Coca-Cola czy Pepsi, już od dłuższego czasu produkują nakrętki przytwierdzone do butelek.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!