Mieszkańcy Naramowic nie chcą kolejnego kościoła

Część mieszkańców chętniej widziałoby w sąsiedztwie skwer, plac zabaw lub dom kultury. Pojawiły się też głosy, że w chwili gdy Kościół odbiera miastu kolejne grunty - to odstępuje mu się ziemie za bezcen.

Wiadomo, że nowa świątynia będzie miała dwie kondygnacje. Do budynku przylegać będzie część administracyjno-mieszkalna. W pobliżu znajdzie się też parking na 58 samochodów. Kościół stanie pośród zabudowy jednorodzinnej. Przyszli sąsiedzi mają wątpliwości co do słuszności inwestycji. Część z nich wniosła nawet sprawę do sądu.

- W okolicy jest już dużo kościołów. O wiele bardziej przydałby nam się, na przykład, plac zabaw - stwierdza kobieta, mieszkająca w bezpośrednim sąsiedztwie działki. - Poza tym, kościół na Naramowicach jest wystarczająco duży. Wiernym na pewno nie jest w nim za ciasno. Po co budować kolejny?

Z kolei, członkowie Rady Osiedla Naramowice zwracają uwagę, że kościół i plebania mogą powstać w przyszłości także pomiędzy ulicą Jasna Rola a osiedlem W. Łokietka. Jedna, z tamtejszych działek należy do kurii.

- Nie mam nic przeciwko budowie kolejnego kościoła, jeżeli takie są potrzeby i oczekiwania mieszkańców. Jednak w tym wypadku tak nie jest - mówi Anna Wachowska -Kucharska z Rady Osiedla Naramowice i Stowarzyszenia My Poznaniacy.
Obecni radni przypominają też, że na działce przy ul. Mołdawskiej poprzednia Rada Osiedla chciała wybudować skwer. Na ten cel brakowało jednak funduszy.

Nie sam fakt powstania kościoła budzi jednak największe kontrowersje.

Wśród okolicznych mieszkańców pojawiły się głosy, że w chwili, gdy kuria odbiera miastu kolejne grunty (m.in. budynek Szkoły Baletowej i VIII LO) i żąda odszkodowań za użytkowanie gruntów, to sprzedaje jej ziemie za bezcen.

Informacji tej nie potwierdzają urzędnicy. Paweł Diakowicz, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania, nie przypomina sobie takiej transakcji. W środę, nie udało się nam już tego sprawdzić.

- Być może w tym wypadku doszło do zamiany ziemi z pewną dopłatą. Na pewno nie miała jednak miejsca żadna sprzedaż z bonifikatą - mówi Diakowicz.

Negatywne nastroje mieszkańców mogą wynikać z faktu, że Skarb Państwa przegrał sprawę o odszkodowanie za działki, na których powstało osiedle Władysława Łokietka. Wywłaszczonej w latach 80. parafii pw. Matki Bożej Częstochowskiej na Naramowicach sąd przyznał rekompensatę w wysokości ok. 6,2 mln zł. Tę kwotę w imieniu państwa, będzie musiał wypłacić wojewoda. Na razie nie wiadomo, czy dojdzie do odwołania.

A co o budowie kościoła sądzi proboszcz miejscowej parafii?

- Właścicielem działki jest parafia i jak każdy inny ma prawo decydować o tym, co chce na niej budować, oczywiście w zgodzie z przepisami - tłumaczy ks. proboszcz Mieczysław Nowak. - Sąsiedzi mogą złożyć swoje zastrzeżenia. Jeżeli jednak wszystko mieści się w granicach prawa, muszą to przyjąć do wiadomości. W miejscu, które teraz jest brzydkie i bezużyteczne, stanie piękna architektura. Kościół, dom parafialny, parking z zielenią. Ta część dzielnicy na pewno zyska na estetyce.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!