To miał być spacerek dla Lecha Poznań i tak też było! Choć nie obyło się bez małych problemów. Kolejorz od początku był faworytem tego dwumeczu i jednym z zadań na czwartkowy wieczór było zapewnienie sobie awansu już w pierwszym spotkaniu. Co prawda, to rywale niebiesko-białych byli w rytmie meczowym, jednak ich forma pozostawiała wiele do życzenia. Na dziewięć ostatnich spotkań wygrali zaledwie raz.
Trener John van den Brom nie kombinował specjalnie ze składem. Po raz pierwszy na boisku w oficjalnym meczu zobaczyliśmy środkowego obrońcę, Mihę Blazicia. Po raz pierwszy także od początku zagrał kolejny nowy nabytek poznaniaków, Dino Hotić. W środku pomocy zabrakło natomiast Jespera Karlstroema, a jego miejsce uzupełnił Portugalczyk Afonso Sousa. Na szpicy kibice mieli okazję obserwować Filipa Szymczaka, a za jego plecami Filipa Marchwińskiego, który w meczu z Piastem był prawdziwym gamechangerem, zdobywając dwie bramki na wagę trzech punktów.
Ekipa z Kowna zagrała natomiast bardzo defensywnie. W składzie wyszło aż czterech nominalnych środkowych obrońców, jednak na boisku grali ustawieniem 1-3-5-1-1, nastawiając się głównie na obronę.
Lech Poznań zdominował rywala
To jednak na niewiele się zdało. Zawodnicy Żalgirisu od początku bronili się rozpaczliwie. Kiedy lechici, którzy mieli pełną kontrolę nad spotkaniem, zbliżali się do pola karnego, bywało tak, że Litwini byli aż w 9-10 we własnej "szesnastce".
Tego paliwa wystarczyło im zaledwie do 9. minuty. Wówczas świetnym, wręcz doskonałym podaniem z lewej strony boiska popisał się Elias Andersson. Piłka wylądowała wprost na głowie, najniższego na boisku, Dino Hoticia. Bośniak, jak prawdziwy weteran gry tą częścią ciała, z okolic jedenastego metra umieścił piłkę w siatce, nie dając najmniejszych szans Deividasowi Mikelionsowi.
Kolejorz bawił się ze swoim rywalem, jednak musiał się wystrzegać kontr. Bardzo aktywnym i chyba najlepszym zawodnikiem gości był Rosario Latouchent, który napędzał szybkie ataki. Niewiele potrafili jednak zdziałać, a Filip Bednarek przez całą pierwszą część spotkania był praktycznie bezrobotny. W 26. minucie spotkania mogło i powinno być 2:0 dla Kolejorza. Podaniem z serii "stadiony świata" popisał się Kristoffer Velde. W sytuacji sam na sam z golkiperem był Hotić, lecz jego strzał minął lewy słupek bramki.
W 38. minucie świetną sytuację miał także Filip Szymczak. Delikatną wrzutką za linię obrony posłał Hotić, który wyrastał na bohatera meczu, jednak strzał młodego lechity - z dość niewygodnej pozycji - zatrzymał się jedynie na poprzeczce. Jednak chwilę później Lech mógł się cieszyć z dwubramkowego prowadzenia. Akcja dwóch defensywnych zawodników. Z prawej flanki piłkę na piąty metr posłał Joel Pereira, natomiast futbolówkę do bramki wepchnął Antonio Milić.
Zobacz galerię z meczu Lecha Poznań z Żalgirisem Wilno!
Jeśli ktoś myślał, że to koniec strzelania przy Bułgarskiej w pierwszej części meczu to miło się zaskoczył. Gola do szatni ekipie z Kowna, uderzeniem z dystansu, wpakował Radosław Murawski, dla którego było to drugie trafienie przy Bułgarskiej, w trakcie jego kariery gry w Lechu.
Małe rozprężenie w drugiej połowie
Wiadomo było, że w drugiej odsłonie Lech nie będzie forsował tempa. Wynik 3:0 był bardzo korzystny, a to, co pokazał rywal, nie powinno nikogo niepokoić. Niestety zespołowi Kolejorza wkradł się moment rozprężenia. Piłkę w środku pola stracił Jesper Karlstroem, natomiast Anton Fase postanowił spróbować swoich sił mocnym uderzeniem sprzed pola karnego i ta próba przyniosła oczekiwany efekt. Futbolówka jeszcze przeszła po rękawicy Filipa Bednarka.
Nie da się ukryć, że po zmianie stron nie było już tak efektownie i efektywnie. Mimo że Kolejorz cały czas miał zdecydowanie większe posiadanie piłki przy nodze, to jednak nie przekładało się to na składne akcje, a przede wszystkim strzały na bramkę Litwinów.
Lech z dwubramkową zaliczką w przyszłym tygodniu uda się do Kowna, by najpewniej przypieczętować awans do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy. W niej zmierzy się z wygrany pary FK Auda - Spartak Trnawa. Na Łotwie padł rezultat 1:1 i wynik dwumeczu cały czas jest otwarty.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?