Na stanowiskach dozoru wizyjnego zatrudniono 35 pracowników cywilnych. - Chętnych było mnóstwo, bo zgłosiło się ponad 600 osób - mówi Wojciech Ratman, komendant poznańskiej Straży Miejskiej. - Kandydaci musieli spełniać pewne warunki: mieć przynajmniej średnie wykształcenie, przepracować co najmniej trzy lata oraz znać prawo czy wiedzieć, czym są wykroczenia.
Zatrudnianie pracowników cywilnych przez Straż Miejską było możliwe dzięki zmianie przepisów. Zdaniem Wojciecha Kawy, zastępcy komendanta Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu, wyjdzie to stolicy Wielkopolski na dobre. - Gdy jeden z pracowników straży zauważy na monitorze coś niepokojącego, od razu będzie można wysłać na miejsce funkcjonariuszy - mówi W. Kawa.
Wśród zatrudnionych osób jest 30 mężczyzn i 5 kobiet. Dziesięcioro z nich było bezrobotnymi, siedem - to osoby niepełnosprawne. Będą pracować pojedynczo, na trzy zmiany. - W każdy z komisariatów obraz będzie stale obserwowany przez jedną osobę. Wyjątkiem jest "Starówka", gdzie ekrany będą obserwowały dwie osoby - mówi Ratman. - Tam jest najwięcej kamer i dochodzi do największej liczby zdarzeń.
W Poznaniu jest w sumie 146 kamer miejskiego monitoringu. Dzięki nim udaje się ustalać sprawców przestępstw czy wykroczeń. Od początku roku udało się między innymi wykryć: nielegalny handel (10 razy), dewastacje, kradzieże i rozboje (17 razy) oraz zaśmiecanie miejsc publicznych (39 razy).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
