Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Múm to grupa przyjaciół. Islandczycy zagrają w Zamku

Kamil Babacz
Múm wystąpią w Sali Wielkiej Centrum Kultury Zamek we wtorek
Múm wystąpią w Sali Wielkiej Centrum Kultury Zamek we wtorek 5am artists
We wtorek w Sali Wielkiej Zamku wystąpi jeden z najbardziej znanych i cenionych islandzkich zespołów. Z Örvarem Þóreyjarson Smárason, jednym z założycieli grupy múm, o ich nowej płycie i Islandii rozmawia Kamil Babacz.

Wasza muzyka nie przestaje ewoluować. Zaczynaliście od nieco ambientowej elektroniki, potem graliście bardziej akustycznie, muzykę na waszym nowym albumie można nazwać glitch popem. Dlaczego tak się zmieniacie?

Örvar Þóreyjarson Smárason: Nie mam pojęcia. Nie widzę sensu w tworzeniu ciągle tej samej muzyki. Dla nas to byłoby dziwne - nagrywanie w kółko tej samej płyty.

Jestem jednak zaskoczony tym, że utwory z waszej nowej płyty nadają się do tego, żeby grać je w radiu. Taki był zamiar, czy po prostu tak wyszło?

Örvar Þóreyjarson Smárason: Chyba tak po prostu wyszło. Chcieliśmy stworzyć o wiele prostszą niż zwykle płytę. Uważam, że każdy nasz album był bardzo popowy, ale aranże były bardziej skomplikowane. Tym razem są o wiele prostsze, więc może dlatego utwory wydają się bardziej popowe. Sądzę jednak, że struktura utworów, ich esencja nie zmieniły się zbyt mocno.

Ewoluuje także skład múm - kolejni członkowie grupy odchodzą i wracają. Dlaczego jest tak ruchomy?
Örvar Þóreyjarson Smárason: Múm to tak naprawdę duża grupa przyjaciół. Wszyscy, którzy są lub byli w zespole, przyjaźnią się, ale zajmują się kilkoma innymi rzeczami naraz - każdy ma co najmniej jeden solowy projekt i jednocześnie działa w 2-3 zespołach. W múm grają ci, którzy akurat mają trochę czasu i ochoty. To nie jest tradycyjny zespół, jego skład zawsze był ruchomy.

Múm ma jednak dwóch członków, którzy są w zespole od samego początku - Ciebie i Gunnara. Stanowicie trzon grupy?
Örvar Þóreyjarson Smárason: Tak myślę. To my piszemy wszystkie piosenki, aranżujemy nagrania. Im częściej gramy na żywo, tym jest wokół nas więcej ludzi.

Na okładce waszego nowego albumu są zęby. Dlaczego właśnie one?
Örvar Þóreyjarson Smárason: To dobre pytanie! W tekstach naszych utworów zawsze było dużo zębów. To był taki powracający temat, choć nie wiem, skąd wziął się tym razem. Zastanawialiśmy się, jak nazwać płytę, padło na "Smilewound", a że zęby zawsze jakoś przewijały się przez naszą muzykę, więc poczuliśmy, że pasują na okładkę.

One są trochę zabawne, a trochę straszne…
Örvar Þóreyjarson Smárason: I mamy nadzieję, że nasza muzyka też tak brzmi. Myślę, że cała nasza twórczość jest odrobinę przerażająca, choć może nie słychać tego od razu.

Na waszej płycie macie niespodziewanego gościa - Kylie Minogue.
Örvar Þóreyjarson Smárason: Piosenkę z Kylie nagraliśmy do filmu "Jack & Diane", do którego stworzyliśmy ścieżkę dźwiękową i w którym Kylie również gra. Nie wyszła jednak na żadnym albumie, więc stwierdziliśmy, że umieścimy ją na płycie jako dodatkowy utwór. Nie jestem pewny, czy brzmi tak jak płyta. Z pewnością jest nieco inna - mniej popowa niż cały album, ma dość skomplikowaną aranżację smyczkową i jest bardzo wolna. Nie chcieliśmy, by nasz utwór z Kylie był typową popową piosenką.

Moda na islandzką muzykę nie mija. Wydaje mi się jednak, że wiele osób myśli o Islandii w stereotypowy sposób. Wyobrażają sobie islandzką muzykę jako melancholijną, bardzo spokojną. Jaka jest naprawdę?

Örvar Þóreyjarson Smárason: Nie jestem pewien, skąd się bierze to wyobrażenie. W końcu najbardziej znana islandzka muzyka nie jest wcale spokojna - Bjork jest raczej szalona, miesza wszelkie gatunki, jej muzyka jest wymagająca. Sigur Ros oczywiście pasują do tego wyobrażenia, ale my tworzymy muzykę w zupełnie inny sposób. Najbardziej popularna obecnie islandzka grupa - Of Monsters and Men - tworzy też coś zupełnie innego, podobnie jak FM Belfast lub Retro Stefson. Wydaje mi się, że żaden z tych zespołów nie wpasowuje się w tę kliszę.

Można odnieść wrażenie, że w Islandii muzyką zajmuje się niemal każdy. To z powodu edukacji muzycznej, czy zwyczajnej nudy?
Örvar Þóreyjarson Smárason: Raczej z powodu nudy. Ja nie otrzymałem żadnej edukacji muzycznej, tak jak i większość Islandczyków.

Słyszałem, że wasze koncerty są dosyć nietypowe? Jak będzie w Poznaniu?
Örvar Þóreyjarson Smárason: Tak naprawdę nie wiem. Zagraliśmy kilka latem w Europie. Powiem ci prawdę - niezbyt dużo przygotowujemy się do koncertów. Chcemy, by miały otwarty, dosyć spontaniczny charakter. Większość osób, z którymi gramy, nie mieszka w Islandii - nasz perkusista jest z Finlandii, z kolei Hildur mieszka teraz w Berlinie, a Gyda właściwie wszędzie - w Berlinie, Istambule, Nowym Jorku - czasem sami nie wiemy gdzie. Niemal nie zdarza się, żebyśmy wszyscy zebrali się w jednym miejscu, więc naprawdę ciężko jest nam razem ćwiczyć. W ciągu roku mamy jeden lub dwa dni prób. Razem gramy głównie podczas koncertów, ale to nam odpowiada.

Jeżeli tak ciężko wam się spotkać, to może nagrywacie razem przy pomocy Internetu?
Örvar Þóreyjarson Smárason: Tak, czasem przesyłamy sobie wokale i fragmenty utworów. Większość osób, z którymi pracujemy, świetnie radzi sobie z produkcją i nagrywaniem samych siebie. Każdy jest profesjonalistą, więc wcale nie jest to takie trudne. Nawet nie mamy własnego studia z prawdziwego zdarzenia. Większość albumu nagraliśmy w domach, salach prób, ale też i w latarni morskiej. Część utworów powstała w Estonii, perkusja została nagrana w Finlandii. Dużo się przemieszczamy, to dużo łatwiejsze niż się wydaje.

Zagracie w Polsce dwa koncerty. Macie jeszcze jakieś plany związane z naszym krajem?
Örvar Þóreyjarson Smárason: Pracujemy właśnie nad muzyką do gdańskiego spektaklu - "The Story of the Blue Planet" Teatru Miniatura. Odwiedzimy więc Gdańsk kilka razy tej zimy. Spektakl będzie miał premierę w maju. To dla nas bardzo interesujące doświadczenie.

Múm wystąpią w Sali Wielkiej Centrum Kultury Zamek we wtorek, 1 października o godzinie 20. Bilety kosztują 69 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski