Nie będzie nam jednak do śmiechu, gdy szczytem nieporozumień okaże się kolejna, ambicjonalna gra premiera Tuska i prezydenta Kaczyńskiego w czasie światowej konferencji klimatycznej w Poznaniu. Z tym gigantycznym przedsięwzięciem zbiega się bowiem w czasie kolejny szczyt UE w Brukseli (też poświęcony sprawom energetyki i klimatu), na którym znowu chce się pojawić i głowa państwa, i szef rządu. Obie strony zapewniają, że nie dojdzie już do żenującej rywalizacji o samolot i krzesło, ale - niestety - wygląda na to, że nie obejdzie się bez sporów, a tym razem w całej tej sprawie najbardziej ucierpi Poznań. Dlaczego?
Bo w kulminacyjnym momencie na wielkiej konferencji klimatycznej w stolicy Wielkopolski nie pojawi się premier Tusk, który 11-12 grudnia koniecznie chce być w Brukseli, a prezydent Kaczyński też nie zamierza odpuścić, więc na krótko wpadnie do Poznania i zaraz potem poleci do Brukseli. Obaj politycy będą potrzebować oddzielnych samolotów, a zatem może nas czekać kolejna pyskówka w sprawie tego, kto, kiedy i z jakim pilotem wsiądzie na pokład.
Boję się, że te deliberacje w ogólnopolskich mediach "przykryją" szczyt klimatyczny w Poznaniu, na którym ma się pojawić ponad 8 tysięcy gości z całego świata, w tym delegacje rządowe ze 190 krajów. Jeśli premier z prezydentem będą toczyć brukselski bój w czasie, gdy w stolicy Wielkopolski trwać będzie największe wydarzenie polityczne w nowożytnych dziejach Polski, to dopiero będzie szczyt szczytów. Do tej pory uważano, że szczytem głupoty jest kupienie portfela za ostatnie pieniądze. Ten dowcip za sprawą naszych czołowych polityków może stracić na aktualności...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?