Kiedy wejdziemy do wnętrza pracowni, przywita nas zapach drewna. Oprócz narzędzi i instrumentów znajdziemy tam dyplomy i stare fotografie. Benedykt Niewczyk kontynuuje rodzinną tradycję. Jako pierwszy lutnictwem zajął się jego pradziadek Franciszek. W jego ślady poszli następnie Stanisław i Stefan - dziadek i ojciec obecnego właściciela zakładu.
- Z pracownią związane było całe moje dzieciństwo. Wolny czas spędzałem z ojcem, poznawałem narzędzia i instrumenty. To, czego ludzie kształcący się zawodu lutnika uczą się jako dorośli, ja miałem opanowane już w szkole podstawowej - wspomina Benedykt Niewczyk. - Gdybym nie zajął się lutnictwem, zostałbym pewnie weterynarzem.
Na rynku jest już piąte pokolenie Niewczyków, ponieważ kwalifikację lutnicze mają też synowie Benedykta - Tytus i Maksym. W pracowni powstają nowe instrumenty (głównie skrzy- pce i gitary, ale też np. lutnie czy mandoliny). Te zniszczone lub niesprawne odzyskują tam zdrowie.
- Nie ma pracy, której bym się nie podjął. Tak zostałem nauczony przez ojca - mówi Benedykt Niewczyk.
Rodzina Niewczyków opiekuje się też instrumentami uczestników konkursów muzycznych, m.in. Miedzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. H. Wieniawskiego.
- Znajomi śmieją się, że jak ktoś przynosi do mnie instrument do naprawy, to ma zagwarantowane jedno z czołowych miejsc - żartuje B. Niewczyk.
Co roku pracownię odwiedzają nie tylko klienci (którzy przyjeżdżają z całej Polski), ale też turyści, uczniowie, studenci.
- Oczywiście zdarzają się pytania, kim jest lutnik - przyznaje B. Niewczyk. - Raz zadzwoniła do mnie pani, która chciała odebrać z naprawy gitarę znajomego. Kiedy spytałem, co było do naprawy odpowiedziała: chyba coś do zlutowania. a
Trudna historia
- Rodzinny interes założył Franciszek Niewczyk. W 1885 r. otworzył on pracownie przy dzisiejszych al. Marcinkowskiego w Poznaniu. Był to czas zaboru pruskiego. Niewczyk zawsze jednak podkreślał swoją polskość. Po zaostrzeniu represji, w 1907 r. otrzymał nakaz opuszczenia Poznania w ciągu 24 godzin. Przeniósł się do Lwowa, gdzie założył pierwszą krajową wytwórnię instrumentów. Fabryka działała do 1939 roku - wtedy miasto zajęli Sowieci.
- W 1922 r. działalność rozwinął syn Franciszka - Stanisław Niewczyk. Pracownię założył w Bydgoszczy, ale w poł. lat 30 przeniósł ją do Poznania, na ul. Dąbrowskiego.
- Od 1979 r. Pracownia Lutnicza firmy Niewczyk & Synowie działa w lokalu przy ul. Woźnej, z której ówczesny prezydent Poznania Andrzej Wituski starał się uczynić ulicę rzemiosła artystycznego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?