Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie minaretu na kominie

Karolina Koziolek
Pomysłodawczyni budowy minaretu na kominie – Joanna Rajkowska
Pomysłodawczyni budowy minaretu na kominie – Joanna Rajkowska Waldemar Wylegalski
W czerwcu ubiegłego roku przez media i nie tylko przetoczyła się gorąca dyskusja na temat mającego w Poznaniu powstać minaretu. Jego odsłonięcie miało nastąpić w trakcie trwania Festiwalu Malta. Dziś już wiadomo, że minaret nie powstanie. Będzie za to program edukacyjny dla szkół.

- Nie zrezygnowaliśmy z tego pomysłu, jednak w tej chwili nie mamy pieniędzy na jego realizację. Następnym razem przy tego typu projektach będziemy musieli staranniej przyjrzeć się, jakie mamy możliwości - mówi Anna Reichel z Fundacji Malta.

Urząd Miasta z kolei umywa od pomysłu ręce. Na pytania o przyszłość minaretu odpowiedziano nam w Wydziale Kultury UM, że nic na ten temat nie wiedzą, bo urząd tego nie finansuje.

Ten pomysł nie spodobał się wielu mieszkańcom. W internetowej sondzie (na stronie www.poznan.naszemiasto.pl) 70 proc. głosujących wypowiedziało się przeciwko budowie minaretu (wzięło w niej udział ponad 900 osób). Powstała nawet specjalna strona przeciwników tego pomysłu (kominaret.pl.) Argumenty były różne: od kwestii estetycznych, po światopoglądowe. Zarzucono też artystce, że nie ma większego sensu, aby akurat minaret miał w stolicy Wielkopolski symbolizować wielokulturowość. Muzułmanów w Poznaniu jest niewielu, na piątkowe modlitwy przychodzi około 60 osób, co według oponentów pomysłodawczyni minaretu Joanny Rajkowskiej tworzy słaby kontekst dla jej projektu.

To niejedyne kontrowersje. Przeciwna była wojewódzka konserwator zabytków. Zastrzeżenia mieli także poznańscy architekci zrzeszeni w SARP. Rozpisany przez nich konkurs koncepcyjny na zagospodarowanie terenu przy skrzyżowaniu ulic Estkowskiego i Garbary nie zakładał tam istnienia komina-minaretu.

- Pomysł ewoluuje w trzech kierunkach. Najważniejszym z nich jest utworzenie programu edukacyjnego dla poznańskich liceów. Będzie pomagał nam w tym antropolog kultury prof. Wojciech Burszta. Program miałby na celu oswajanie z innymi kulturami, informowanie o różnicach między nimi - mówi J. Rajkowska. - Poza tym powstaje wystawa w Łodzi, która bezpośrednio nawiązuje do mojego poznańskiego pomysłu. We wrześniu pokażemy tam, jak rozumiemy sens budowania minaretu w Poznaniu, ale nie tylko.

- Projekt będzie też obecny na tegorocznej Malcie - zapewnia Anna Reichel. - Jutro odbędzie się "Marsz tyłem". Chcemy przejść od jak najbardziej realnej katedry pod nieistniejącym jeszcze minaretem-kominem do synagogi-pływalni. Minaret, to brakujący punkt na tej trasie - tłumaczy rzeczniczka Malty.

Zasadne wydaje się pytanie, co spowodowało wycofanie się artystki oraz fundacji z realizacji projektu w jego pierwotnej formie.

- Kilka podmiotów było przeciwnych realizacji, jednak nie odbieramy tego jako złej woli - przyznaje A. Reichel.

Artystka podchodzi do tego w sposób bardziej osobisty.
- Zdałam sobie sprawę, że ten projekt jest trudny. Może zbyt bezkompromisowo walczyłam o niego. Sprawa została postawiona na ostrzu noża. Uważam, że niepotrzebnie. Nie dziwię się też poznaniakom, nie jestem szczególnie rozczarowana ich reakcją - mówi Joanna Rajkowska. - Jesienią planujemy zbudować multimedialną konstrukcję na kominie, która pokazywałaby poznaniakom, jaki kształt miałby minaret. Ważne, żeby oswajać mieszkańców z tym pomysłem. Ja na jego realizację jestem gotowa czekać nawet kilka lat - deklaruje artystka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski