Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy - Polska. Wynik 0:0 [ZDJĘCIA Z MECZU]

Radosław Patroniak, KAEF
Za nami spotkanie w Hamburgu Niemcy - Polska. Wynik 0:0. Podopiecznym Adama Nawałki nie udało się wywalczyć pierwszego w historii zwycięstwa, mimo że Niemcy grali trzecim składem. Zobaczcie zdjęcia z meczu.

To miał być cenny sprawdzian drużyny Adama Nawałki przed jesiennymi meczami w eliminacjach do Euro 2016. Przy okazji mieliśmy się też pokusić o historyczne zwycięstwo w konfrontacji z Niemcami. Tymczasem po bezbarwnej grze mecz Niemcy - Polska zwieńczył wynik 0:0 i nadal jesteśmy na etapie poszukiwania... straconego czasu.

Zobacz również: Niemcy - Polska. Wynik 0:0 [RELACJA NA ŻYWO]

Przed meczem prześcigano się w podawaniu nazwisk nieobecnych w kadrze obu zespołów piłkarzy i jednocześnie w przekonywaniu kibiców, że spotkanie mimo to jest... niezwykle prestiżowe. Ta pokrętna logika nie wytrzymała próby w starciu z rzeczywistością, bo spotkanie odbyło się w terminie nieuznawanym przez FIFA i z udziałem mało doświadczonych zawodników.

W Polsce w dodatku panowało przekonanie, że biało-czerwoni będą mieli jedyną w swoim rodzaju okazję, by wreszcie, po raz pierwszy w historii pokonać odwiecznego rywala, który wystawił przeciwko nim trzeci garnitur (w podstawowym składzie było aż ośmiu debiutantów). Potencjał niemieckiej piłki jest jednak tak wielki, że nawet szósty szereg mógłby swobodnie rywalizować z naszym pierwszym. Z kolei dla selekcjonera Adama Nawałki pojedynek z Niemcami był okazją do sprawdzenia dublerów i wypróbowania swojego najnowszego "wynalazku", czyli Thiago Cionka z drugoligowej, włoskiej Modeny.

- Nieważne, co ludzie mówią o tym spotkaniu. Selekcja trwa i ten mecz jest dla piłkarzy pod każdym względem bardzo ważny - przyznał Artur Boruc, który wciąż nie chce pogodzić się z rolą bramkarza nr 2 (pierwszym wyborem Nawałki ma być Wojciech Szczęsny).

Niemcy - Polska. Wynik 0:0 - mimo że nasi rywale grali trzecim składem

W podobnym tonie wypowiadał się trener naszej kadry i dodawał, że poza wynikiem będzie się liczyć też zgrywanie formacji i przećwiczenie różnych wariantów taktycznych. - Teraz jest jeszcze czas na ryzyko i eksperymenty, stąd obecność w wyjściowej jedenastce Thiago Cionka - tłumaczył Nawałka. Zabrakło w niej natomiast miejsca dla pomocnika Lecha Poznań, Karola Linettego. Zgodnie z oczekiwaniami od początku selekcjoner postawił na byłego gracza Kolejorza, Sławomira Peszkę, który kilka dni temu świętował z FC Koeln powrót do Bundesligi.

Początek należał do gospodarzy, którzy przez 5 min grali z nami w "dziadka". Przewaga Niemców była przygniatająca, co odzwierciedlała też statystyka rogów (5:0 przez pierwszy kwadrans). Na szczęście podopieczni Joachima Loewa mieli duże problemy ze stwarzaniem sytuacji strzeleckich.

W 18 min biało-czerwoni zaliczyli pierwszy celny strzał (Thiago Cionek), a sześć minut później pierwszy korner, po którym niecelnie głową uderzał Marcin Robak. Jedyna składna akcja gości w pierwszej połowie przeprowadzona została w 30 min. Strzał Mateusza Klicha z 17 m okazał się jednak za słaby, by zaskoczyć Rona-Roberta Zielera. Dużo groźniejsza była główka Antonio Ruedigera. Po strzale obrońcy VfB Stuttgart piłka zmierzała już do siatki i gdyby nie czujność ustawionego na linii bramkowej Peszki, Niemcy prowadziliby 1:0.

Zobacz również: Niemcy - Polska. Wynik 0:0 [RELACJA NA ŻYWO]

Pierwsza połowa nie była popisem polskiej drużyny. Graliśmy w żółwim tempie, schematycznie i nie radziliśmy sobie z pressingiem rywali. Słabo prezentował się w ataku lider klasyfikacji strzelców, Marcin Robak. Równie kiepsko spisywała się druga linia, w której brakowało lidera z prawdziwego zdarzenia.

Druga połowa rozpoczęła się tak jak pierwsza, czyli od ataków niemieckich "dzieciaków" (tak miejscowa prasa nazwała dublerów Loewa) . W 53 min na boisku pojawił się Linetty, zastępując Ludovika Obraniaka. Dziesięć minut później groźnie główkował inny zmiennik, Michał Żyro. Trudno było mówić jednak o poważnym zagrożeniu ze strony Polaków, skoro nasz zespół nie potrafił się utrzymać przy piłce dłużej niż przez kilka sekund.

**

Niemcy - Polska. Wynik 0:0 - mimo że nasi rywale grali trzecim składem

**
Kwadrans przed końcem z grymasem na twarzy boisko opuścił Thiago Cionek. Za kontuzjowanego stopera z brazylijskimi korzeniami wszedł Maciej Wilusz z PGE GKS Bełchatów. W końcówce znów musieliśmy się bronić. Najbardziej ofiarnie robił to Maciej Rybus, który wybił piłkę z linii bramkowej. Mieliśmy też szczęście wtedy, gdy sędzia nie zauważył faulu Łukasza Szukały w polu karnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski