Niepełnosprawni sportowcy w Złotowie
- RaceRunning to nowość w naszym kraju. Jest to sport dla osób niepełnosprawnych. Biegacz race używa trójkołowego roweru bez pedałów - porusza się, odpychając nogami. Jest to doskonałe połączenie sportu i rehabilitacji - mówi trenerka Karina Buczek.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA
W obozie uczestniczy 30 osób niepełnosprawnych z całej Polski. W większości są to podopieczni Fundacji Złotowianka.
- Zaproponowaliśmy młodym ludziom aktywną formę spędzenia czasu. Nie jest to typowy turnus rehabilitacyjny, w którym uczestniczyli do tej pory. Chcieliśmy dać im też szansę na wzajemne poznanie się, zintegrowanie. W wielu przypadkach jest to jedyna możliwość spędzenia czasu z niepełnosprawnymi rówieśnikami – dodaje dyrektorka ds. rehabilitacji Jolanta Pietruszka.
W ciągu 10 dni młodzi ludzie mają okazję trenować pod okiem wyszkolonych trenerów RaceRunning, ale też wspólnie z utytułowanymi medalistami zawodów międzynarodowych w tej dyscyplinie sportu.
Treningi w hali sportowej poprzedzone są zabiegami usprawniającymi, fizykoterapią, ćwiczeniami ogólnorozwojowymi, zajęciami na basenie. Chętni mogą też dodatkowo skorzystać z oferty ćwiczeń i zabiegów, jakie oferuje ośrodek Zabajka2, gdzie odbywa się obóz. Wieczorami organizatorzy zadbali o integrację i rozrywkę. Uczestnicy mogą wybrać jogę, zajęcia kreatywne, warsztaty psychologiczne, wspólne gry i zabawy.
- Dla mnie obóz jest cząstką lepszego świata. Możliwością sprawdzenia swoich możliwości na tle grupy. Ładuję swoje akumulatory dobrą energią, którą dają mi tu inni - mówi Gracja Pętal.
Ale młodzi ludzie podkreślają też wielka wartość, jaką daje im możliwość spędzania czasu w grupie, która ich akceptuje, gdzie czują się swobodnie i dzielą wspólną pasję.
- Super inicjatywa. Połączenie sportu, ćwiczeń z integracją i wypoczynkiem. Mam nadzieję, że takie obozy będą odbywać się cyklicznie - mówi Hanna Maćkowiak.
Dla wielu uczestników jest to jak dotąd pierwsza możliwość uczestniczenia w obozie sportowym dla osób niepełnosprawnych.
- Na obozie w Zabajce2 zdobyłam większą sprawność i doświadczenie - mówi Karola Szade, zdobywczyni medali na zawodach międzynarodowych.
Ale dla kilku było to też pierwsze zetknięcie z RaceRunning.
- Dla mnie jazda na mobilerze to możliwość wolności, popatrzenia na świat z perspektywy osoby stojącej i poczucia się jak zdrowy - mówi Bartosz Andruszczak.
Sport do Polski sprowadziła Fundacja Złotowianka. Od kilku lat jej działacze zajmują się promocją i rozpowszechnianiem RaceRunning. Dotychczas utworzono 3 sekcje - w Złotowie, Pile i Rzeszowie. Wielkim marzeniem działaczy fundacji jest rozpropagowanie tego sportu w całej Polsce i utworzenie sekcji w wielu województwach. Bo korzyści z uprawiania RaceRunning są bezsprzeczne.
- Ten sport daje mi samodzielność, rehabilitację, poprawia wytrzymałość, koordynację ruchową i wydolność. W końcu mogę coś robić sama, co daje mi satysfakcję. Dzięki RaceRunning stałam się bardziej komunikatywna oraz poznałam wielu nowych ludzi, z którymi łączy mnie wspólna pasja - mówi Marta Gruszczyńska.
- Jazda na mobilerze zwiększa moją równowagę, poprawia koordynację i kondycję. Ten rower daje mi poczucie wolności, większej samodzielności. To wspaniała sprawa zwłaszcza dla tych niepełnosprawnych, którzy tak jak ja, mają problemy z samodzielnym chodzeniem. Jak dla mnie rewelacja - dodaje Kaja Zajączkowska.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
500 Plus od pierwszego dziecka i "13" dla emerytów
TYDZIEŃ Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?