Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykły pojazd powstaje w Nowych Skalmierzycach [FOTO]

Andrzej Kurzyński
Ma trzy koła, karoserię wzorowaną na słynnym lamborghini aventador i jest napędzany siłą ludzkich mięśni oraz silnikiem elektrycznym. W Nowych Skalmierzycach powstaje pierwszy polski velomobil

AVENTYbike, bo taką nazwę nosi pojazd, to połączenie poziomego roweru i samochodu. Napędzany jest energią elektryczną i siłą nóg kierowcy. Twórcą velomobilu jest Kamil Różański, inżynier z Nowych Skalmierzyc, na co dzień prowadzący zakład fotograficzny.

- Moją pasją jest motoryzacja. Pomysł skonstruowania pojazdu będącego połączeniem roweru i samochodu zrodził się 10 lat temu. Zależało mi na tym, aby wyglądem przypominał samochód sportowy. W Europie jest około 20 firm, które produkują tego typu pojazdy, ale przypominają one raczej bobslej - mówi nam konstruktor.

AVENTYbike ma bić konkurencję na głowę przede wszystkim swoim wglądem. Jest on inspirowany słynnym lamborghini aventador. Stąd też jego nazwa. Pojazd napędzany będzie głównie siłą ludzkich mięśni. Ale zostanie także wyposażony w silnik elektryczny, który pozwoli na przejechanie dodatkowych 100 kilometrów. Pojazd będzie mógł się rozpędzić do około 50 - 60 kilometrów na godzinę. Ma mieć na wyposażeniu kierunkowskazy oraz niewielki bagażnik, a w razie potrzeby będzie możliwe zamontowanie również radia. Karoseria zostanie wykonana z karbonu i włókna szklanego, czyli materiałów używanych obecnie w samochodach sportowych. Dzięki temu pojazd nie będzie zbyt ciężki. Całość ma ważyć zaledwie około 25 kilogramów.

- Docelowo chciałbym, aby pojazd był dostępny dla osób, które mogą sobie pozwolić na kilkuletni, używany samochód klasy A - dodaje Kamil Różański. - Chcę dotrzeć do osób, które chcą połączyć ekonomię ze zdrowym trybem życia.

Prace nad prototypem trwają od dwóch lat. Wiele elementów AVENTYbike tworzonych jest ręcznie, a proces produkcji wymaga czasu i pieniędzy. Autor projektu przykłada wagę do tego, aby pojazd był stworzony z materiałów najwyższej jakości. Co ciekawe, AVENTYbike powstaje w wyniku pracy jednej pary rąk pasjonata motoryzacji.

- Stopniowo i konsekwentnie kończone były kolejne części pojazdu, testowane różne materiały, korygowane i dopasowywane do wyjściowego projektu. Zamierzenie od początku było jedno - jeśli coś robić, to robić dobrze, albo nie robić wcale - tłumaczy inżynier.

Światowa premiera ma nastąpić w marcu przyszłego roku podczas targów Motorshow w Poznaniu.

- Mój pojazd nie wpisywał się w żadną kategorię pojazdów, które będą prezentowane na targach i na początku trochę mnie to zmartwiło. Przesłałem jednak organizatorom zdjęcia oraz opis pojazdu i został on dopuszczony jako innowacja - dodaje konstruktor velomobilu. - Już teraz szukam więc potencjalnego sponsora, który pomógłby mi wystawić się na targach, ponieważ koszty wynajęcia powierzchni są dość duże.

Dotychczas prace nad velomobilem pochłonęły przeszło 20 tysięcy złotych. Jego twórca postanowił poszukać dodatkowego wsparcia między innymi za pośrednictwem portalu www.polakpotrafi.pl pomagającego społecznościowe finansowanie ciekawych pomysłów.

Projekt innowacyjnego roweru musiał idealnie połączyć stronę techniczną i estetykę wykonania z komfortem użytkowania. Osoba ceniąca wygodę jazdy i możliwość wyróżnienia się z tłumu na pewno będzie zadowolona z posiadania takiego roweru.
Planowana roczna produkcja AVENTYbików ma wynosić około 12 sztuk. Oczywiście wszystko zależeć będzie od zainteresowania. Już teraz pojazd wzbudza zaciekawienie zwłaszcza za granicą. Czy zobaczymy go niebawem na polskich drogach? Czas pokaże.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski