Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NIK: Bazę dla F-16 wybrano bez żadnych analiz [NOWE]

Łukasz Cieśla
Hałas samolotów F16 przeszkadza mieszkańcom Krzesin i okolicznych miejscowości.
Hałas samolotów F16 przeszkadza mieszkańcom Krzesin i okolicznych miejscowości.
Lokalizacja bazy F-16 w Poznaniu była efektem licznych błędów - wynika z raportu NIK. Dokument ujawniono dzisiaj.

Czytaj także:
NIK: Samoloty F-16 w Krzesinach to błąd!
Krzesiny: WIOŚ zmierzy hałas z lotniska
Minister obrony Tomasz Siemioniak w Krzesinach [FILM]

- Kontrolę wszczęliśmy wskutek licznych skarg poznaniaków na lokalizację bazy w Krzesinach - podkreśla Paweł Biedziak, rzecznik NIK. - Nasi kontrolerzy po tym, jak weszli do MON, spodziewali się, że zostaną zarzuceni dokumentacją uzasadniająca umieszczenie bazy właśnie w Poznaniu. Ale stało się inaczej. Ku ich olbrzymiemu zdziwieniu okazało się, że takich analiz nie ma.

Wojsko zapewnia, że te ustalenia NIK nie pozostaną bez echa. Minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak powołał już specjalną komisję mającą wyjaśnić brak odpowiednich analiz poprzedzających decyzję o stacjonowaniu F-16 w Krzesinach.

Armia z pokorą przyjęła kontrolę NIK. Wszystkie wojskowe instytucje badane przez audytorów, a było ich kilka, podpisały protokół bez żadnych zastrzeżeń. Armia ma jednak swoje argumenty za lokalizacją bazy w Krzesinach.

- Proszę zwrócić uwagę, że my tej bazy nie zbudowaliśmy w ostatnim czasie. Ona istnieje w tym miejscu od kilkudziesięciu lat. Dla nikogo nie powinno więc być zaskoczeniem, że tam latają samoloty. Poza tym śledząc fora internetowe widać, że znaczna część lokalnej społeczności jest zadowolona z faktu, że w Poznaniu istnieje główna baza naszych F-16 - wylicza ppłk Robert Kupracz, rzecznik prasowy Sił Powietrznych. Podaje też przykład Piły, w której po likwidacji lotniska zaczęły się zabiegi o powrót lotników do miasta. Ich obecność to bowiem prestiż, ale także korzyści finansowe, na przykład dla sektora usług.

Przeciwnicy istnienia bazy wojskowej w Krzesinach twierdzą z kolei, że w przeszłości, kiedy w Krzesinach były rosyjskie myśliwce, liczba operacji lotniczych była zdecydowanie mniejsza niż obecnie. Poza tym zwracają uwagę, że decyzja o zlokalizowaniu nowoczesnej bazy dla 32 myśliwców F-16 nie brała pod uwagę, że w okolicy znajdują się osiedla. Efekt jest taki, że funkcjonowanie bazy wywołuje spory konflikt społeczny. Do sądów pozwy o odszkodowania składają nie tylko bliscy sąsiedzi bazy, ale np. także mieszkańcy Lubonia. Nad ich głowami także latają F-16.
- Amerykańskie samoloty trafiły do Poznania, bo lobbing tego miasta był najsilniejszy. Swoje zrobili też wysocy rangą żołnierze z ówczesnego Dowództwa Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej. Ich argument za Poznaniem był taki, że tam już zaczęto remont pasa startowego. Wygląda na to, że celowo zaczęto w Krzesinach pewne prace, by potem mieć uzasadnienie do sprowadzenia samolotów - ocenia osoba znająca szczegóły kontroli.

Wątek remontu bazy także zajął sporo miejsca w raporcie NIK. Okazuje się, że w 2001 roku szacowano, iż koszty jej modernizacji wyniosą "tylko" 205 mln złotych. W 2010 roku okazało się, że wydatki na modernizację dwóch polskich baz F-16 w Krzesinach oraz w Łasku wyniosły ponad 1,8 miliarda złotych.

Odliczając nakłady na unowocześnienie jednostki w Łasku (stacjonuje tam 12 samolotów, w Krzesinach 32) i tak okaże się, że remont w Poznaniu był wielokrotnie droższy niż zakładano. To, zdaniem NIK, dowód, że wojsko nie miało rozeznania w kosztach dostosowania naszych lotnisk do przyjęcia samolotów.

Mimo tak krytycznych opinii NIK, na razie nie należy spodziewać się śledztwa.

- Obecne kierownictwo MON i poznańskiej bazy nie ponosi żadnej winy za zaniedbania - mówi Paweł Biedziak, rzecznik NIK. - Błędy popełnili poprzednicy, ale nie stwierdziliśmy, by u ich podstaw leżały działania przestępcze. Nasz raport trafi jednak również do organów ścigania. Niewykluczone, że wyspecjalizowane instytucje podejmą śledztwo - dodaje.

W przeszłości sprawę lokalizacji bazy w Krzesinach wyjaśniała już poznańska Wojskowa Prokuratura Garnizonowa. Doniesienie złożyli sąsiedzi bazy.

- Prokuratura przeanalizowała sprawę i nie dopatrzyła się przestępstwa w procesie decyzyjnym dotyczącym lokalizacji bazy. Cieszę się, że obecny raport NIK potwierdził nasze wątpliwości. Teraz należałoby wyjaśnić postępowanie poszczególnych decydentów, żeby nie było tak, że ktoś popełnił błędy, ale nie wiadomo dokładnie kto. Niech karą będzie choćby publiczne napiętnowanie osób odpowiedzialnych za fatalne decyzje- mówi Grzegorz Małecki, sąsiad bazy w Krzesinach.

Przypomnijmy, że pierwsze samoloty F-16 przyleciały do Krzesin w listopadzie 2006 roku. Za kilka dni minie pięć lat ich obecności w poznańskiej bazie.

O raporcie NIK nt. lokalizacji bazy F-16 również w jutrzejszym "Głosie Wielkopolskim".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski