To już ostatni mieszkańcy ogrodu zoologicznego w Braniewie, którzy przyjechali do poznańskiego zoo. Na przyjazd niedźwiedzia Pietki i niedźwiedzicy Wojtusi czekaliśmy prawie pół roku. Jednak udało się. Pietka, podarowany z ukraińskiego cyrku, mieszkał w Braniewie przeszło 20 lat. Jego córka, Wojtusia zna tylko betonowy wybieg w Braniewie, gdzie spędziła całe swoje życie - 13 lat. Niedźwiedzie mają odnaleźć spokój i zyskać namiastkę warunków naturalnych, w których powinny żyć, właśnie w Poznaniu.
– Przyjazd tych niedźwiedzi niniejszym kończy projekt Fundacji Four Paws International - fundatora azylu z naszym zoo. To bardzo duże osobniki. Wojtusia waży około 220 kilogramów, natomiast Pietka 300! Tuż przed transportem zostały uśpione i zbadane. Stworzyliśmy dla nich dwa osobne wybiegi, ponieważ niedźwiedzie nie żyją w stadach – tłumaczy Małgorzata Chodyła, rzeczniczka poznańskiego zoo.
Wojtusia to córka Pietki. Podobnie jak Gienia, która zamieszkała w poznańskim zoo, wraz ze swoją matką - Ewką już w kwietniu tego roku. Wtedy, po kilku tygodniach niedźwiedzice przyzwyczaiły się do poznańskich warunków.
Zwierzęta pokonały kilkaset kilometrów z Braniewa. Teraz muszą się w Poznaniu zaaklimatyzować.
– Muszą przyzwyczaić się do nowego otoczenia i opiekunów. Następnie będą podejmowane próby wypuszczenia ich na swoje wybiegi, wówczas niedźwiedziarnia będzie niedostępna dla zwiedzających, ze względów bezpieczeństwa i by zapewnić zwierzętom spokój – tłumaczy M. Chodyła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?