Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowonaramowicka powstanie. Ale kiedy?

Anna Jarmuż
Debata w sprawie komunikacji na północy Poznania.
Debata w sprawie komunikacji na północy Poznania.
Wiele planów, niewiele konkretów. Czwartkowa debata na temat polepszenia sytuacji komunikacyjnej północnego Poznania (Naramowic, Umultowa oraz Moraska i Radojewa), mimo oczekiwań, nie przyniosła mieszkańcom znaczących perspektyw.

Czytaj także:
Mieszkańcy mają dość czekania na ulicę Nowonaramowicką [ZDJĘCIA]
Mieszkańcy Umultowa nie zgadzają się z decyzją ws. ulicy Dzięgielowej

Tematem spotkania była komunikacja miejska, powstanie ulicy Nowonaramowickiej i dwupoziomowego węzła Naramowicka-Lechicka oraz brak chodników w wielu znaczących punktach miasta. Oprócz mieszkańców i osób z rad osiedli dyskutowali o tym radni miejscy, przedstawiciele Zarządu Dróg Miejskich i Zarządu Transportu Miejskiego, a także kanclerz Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.

Co może się zmienić? Rozwiązanie kwestii komunikacji miejskiej urzędnicy widzą w przedłużeniu trasy autobusu linii numer 46 lub 47.

- Dowoziłby on pasażerów nie do przystanku przy ulicy Boranta, lecz do pętli tramwajowej PST na osiedlu Jana III Sobieskiego. Pomogłoby to nieco rozładować zakorkowaną ulicę Naramowicką - wyjaśnia Rafał Kupś, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.

To jednak na razie tylko plan, do którego mieszkańcy są nastawieni sceptycznie.

- To nie rozwiąże naszego problemu. Autobus będzie stał w korku razem z samochodami. Najlepszym rozwiązaniem byłaby linia tramwajowa - twierdzi Michał Kucharski, członek Rady Osiedla Naramowice.

Na razie nie powstaną także buspasy. Według pracowników ZDM, ulica Naramowicka jest na takie rozwiązanie za wąska. Sytuacje mogłyby poprawić śluzy autobusowe.

Podczas spotkania mieszkańcy zapoznali się z projektem ulicy Nowonaramowickiej. Dwujezdniowa droga miałaby prowadzić od skrzyżowania Lechickiej i Naramowickiej, przecinać ulicę Łużycką, podążać pod przejazdem kolejowym i wychodzić na ulicę Maków Polnych. Urzędnicy podkreślili jednak, że priorytetem jest dla nich węzeł komunikacyjny.

Niestety, podczas debaty nie padły żadne konkrety, daty. Urzędnicy podkreślili, że zdają sobie sprawę z potrzeb mieszkańców, ale z powodu braku środków finansowych mają "związane ręce". Koszt całej budowy wynosi bowiem aż 150 milionów złotych.

- O realności inwestycji będzie można powiedzieć więcej po otrzymaniu dotacji unijnej - tłumaczy Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora ds. inwestycji ZDM. - Cały czas o to dofinansowanie się staramy - dodaje.

Radni natomiast zachęcali mieszkańców do lobbingu i wytrwałej walki.

- Macie bardzo znaczącego sąsiada. Jest nim prezydent Grobelny - mówił Michał Grześ. - Wyznaczcie dyżury pod jego domem i pytajcie się codziennie, co dalej z węzłem i ulicą Nowonaramowicką - żartował. - W tej sprawie najwięcej do powiedzenia ma prezydent. Jeżeli zadanie to nie będzie jego priorytetem, radni nie są w stanie wiele zdziałać - informował Michał Tomczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski