Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy prezes PIM będzie ścigał się z czasem, by zdążyć z inwestycjami

Bogna Kisiel
Remont Kaponiery
Remont Kaponiery Łukasz Gdak
Katarzyna Górecka, prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich została odwołana. Taką decyzję w środę podjęła rada nadzorcza spółki. Powód? Było duże ryzyko, że kluczowe dla Poznania inwestycje, zostaną zrealizowane z dużym opóźnieniem. Od czwartku PIM ma nowego prezesa. Jest nim Paweł Śledziejowski, dotychczasowy dyrektor Wydziału Transportu i Zieleni.

Po trzech miesiącach Katarzyna Górecka, prezes PIM straciła pracę. - W porozumieniu z prezydentem rada odwołała panią prezes - potwierdza Jędrzej Solarski, przewodniczący rady nadzorczej PIM. - Nie mieliśmy pewności czy kluczowe dla miasta inwestycje np. Kaponiera, estakada katowicka, ITS, drogi do spalarni zostaną zrealizowane zgodnie z zakładanym harmonogramem i budżetem.

Potrzebne głębokie cięcia
Tomasz Lipiński, radny PO twierdzi, że zaskoczyła go ta informacja . - Choć odwołanie było kwestią czasu, bo pani prezes się nie sprawdziła - przyznaje T. Lipiński. - Prawdopodobnie decyzje w spółce nie były podejmowane od trzech miesięcy. A tutaj potrzebny jest fachowiec.

Inwestycje w Poznaniu

Zdaniem Tomasza Lewandowskiego, radnego SLD, nominacja K. Góreckiej na prezesa spółki nie była najszczęśliwsza.

- Szkoda, że w toku postępowania konkursowego, wieloetapowego z udziałem zewnętrznych konsultantów dokonano tak kiepskiego wyboru - uważa T. Lewandowski.

Artur Różański, radny PiS mówi, że po wysłuchaniu kilku wywiadów z K. Górecką utwierdził się w przekonaniu, iż nie posiada ona wystarczających kompetencji. - Od kilku tygodni dochodziły do mnie sygnały, że w PIM-ie bardzo źle się dzieje: nie są zachowywane elementarne procedury odbioru robót, wykonawcy uzyskują podpisy pod dokumentami, których nie powinni dostać - przyznaje A. Różański. - W ubiegłym tygodniu rozmawiałem o tym z prezydentem. Powiedział mi, że jest pomysł wzmocnienia merytorycznego pani prezes. Jak widać uznał, że są potrzebne głębsze cięcia.
Szymon Szynkowski vel Sęk, radny PiS powołuje się na krążące opinie, z których wynika, że wykonanie inwestycji jest na dramatycznym poziomie. - Pani prezes od początku dobrze nie rokowała. Trzy miesiące zostały zmarnowane - dodaje Sz. Szynkowski vel Sęk.

Wszystkie ręce na pokład
Od czwartku prezesem PIM jest Paweł Śledziejowski, dotychczasowy dyrektor Wydziału Transportu i Zieleni. - Dał się poznać, jako dobry organizator. Stworzył nowy wydział. Poznał urząd, współpracował z jednostkami miejskimi. Ma doświadczenie z firm prywatnych. Liczymy, że to wszystko przełoży się na sprawne działanie spółki - mówi J. Solarski. - Nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek opóźnienia w inwestycjach więc wszystkie ręce na pokład.

T. Lewandowski dystansuje się od tej laurki wystawionej P. Śledziejowskiemu.

- To ktoś kto wszedł kilka miesięcy temu do urzędu, nie wykazał się jeszcze specjalnie w zarządzaniu - przypomina T. Lewandowski. - Mam nadzieję, że to rozwiązanie przejściowe. Spółka ma fundusze na wynagrodzenia, które dają możliwości znalezienia na rynku dobrego, sprawnego menadżera. Liczę, że taki scenariusz zostanie zrealizowanych.

T. Lipiński przyznaje, że P. Śledziejowski pracował zbyt krótko w urzędzie, by radni mogli go poznać.

- Ale to chyba kompetentna osoba, fachowiec - mówi T. Lipiński. - Jak będzie, czas pokaże.
Kaponiera to wyzwanie
P. Śledziejowski przyznaje, że w ostatnim czasie stają wciąż przed nowymi, poważnymi wyzwaniami. - Nie jest tajemnicą, że największym problemem technicznym, organizacyjnym i terminowym jest Kaponiera - mówi P. Śledziejowski. I podkreśla: - Ale także inne projekty są ważne. Budowa estakady katowickiej wymaga podjęcia szybkich działań. Na tym tle system ITS jawi się, jako bezpieczne rozwiązanie, ale w połączeniu z Kaponierą i Dąbrowskiego także wymaga bacznej uwagi.

Zdaniem prezesa P. Śledziejowskiego, sytuacja jest opanowana w przypadku budowy dróg do spalarni. Przetargi na etap I i II zostały rozstrzygnięte, umowy podpisane, rozpoczynają się prace przygotowawcze.

Od 1 sierpnia P. Śledziejowskiego będzie wspierał wiceprezes. - Jest już powołany, ale na razie nie możemy ujawnić nazwiska ze względu na jego zobowiązania zawodowe - tłumaczy J. Solarski. - To inżynier, drogowiec z ponad 20-letnim doświadczeniem. Pracował w firmach prywatnych. Był inspektorem nadzoru m.in. przy budowie A2 czy ul. Winogrady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski