Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obrona cywilna w stanie zapaści [ZDJĘCIA]

Andrzej Kurzyński
W okresie zimnej wojny około 6,4 proc. mieszkańców Kalisza mogło liczyć na miejsce w schronach lub miejscach ukrycia. A jak sytuacja wygląda obecnie, kiedy znów wieje poczuciem zagrożenia? Obrona cywilna istnieje jedynie na papierze!

Wydarzenia na Ukrainie pokazują, że w czasach pokoju wcale nie musimy czuć się bezpiecznie. Czy na wypadek ataku militarnego kaliszanie mieliby gdzie się schronić? Kto przyszedłby im z pomocą? Taką formacją powinna być obrona cywilna, ale funkcjonuje ona wyłącznie na papierze. Obecnie na terenie Kalisza miasta jest 14 formacji obrony cywilnej, które liczą zaledwie 171 osób. W dodatku ich wyposażenie jest przestarzałe i w zasadzie nadaje się jedynie do likwidacji. Wiele do życzenia pozostawia też mobilność formacji OC.

- Właściciele zakładów pracy niechętnie podchodzą do szkoleń formacji obrony cywilnej, a tym bardziej do ich wyposażenia z własnych środków oraz użycia w okresie pokoju. Żaden pracodawca faktycznie nie tworzy na potrzeby swojego zakładu nowych formacji OC - mówi nam Aleksander Quoos, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych Urzędu Miejskiego w Kaliszu. - Ta pożyteczna organizacja humanitarna, tworząca w czasie zimnej wojny cały system ochrony ludności cywilnej kraju przed skutkami wojny jądrowej, znajduje się w stanie zapaści i wymaga radykalnych działań naprawczych.

Na terenie Kalisza funkcjonuje jedynie Miejski Oddział Ratowniczy utworzony na bazie członków ochotniczej straży pożarnej, który systematycznie bierze udział w ćwiczeniach. Stan obrony cywilnej w mieście mogłoby poprawić szkolenie ludności z powszechnej samoobrony, co jest nierealne. W ostatnim czasie miejskie służby ograniczyły się więc do przeszkolenia załóg zakładów pracy. W szkoleniach wzięło udział 758 osób. Urząd Miejski w Kaliszu wydał też 25 tysięcy informatorów.

"Ocena przygotowań w zakresie Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej w Polsce w 2013 r." potwierdza tylko, że obrona cywilna jest w tragicznym stanie. W Polsce mamy 28687 budowli ochronnych, w których schronienie może znaleźć nieco ponad 1,1 mln osób. To 2,86 proc. potrzeb w zakresie miejsc ochronnych dla ludności w skali kraju.

W Kaliszu na miejsca w schronach lub w miejscach ukrycia mogło swego czasu liczyć około 6,4 proc. mieszkańców miasta. Schronić bądź ukryć się można było w 70 budynkach. Obecnie ich stan pozostawia wiele do życzenia. Właściciele czy zarządcy budynków nie są zobligowani do ponoszenia kosztów związanych z utrzymaniem obiektów ochronnych i, jeśli wspólnota bloku uzna, że nie są one potrzebne, może je zlikwidować.

- Pamiętam, że jeszcze na początku lat 90. blok budowany na Dobrzecu budowany przez spółdzielnię dostał dofinansowanie na uodpornienie piwnicy, aby mogła spełniać funkcje ukrycia dla mieszkańców tego budynku. To były ostatnie pieniądze na ten cel - uważa Aleksander Quoos.

Z każdym rokiem spadają też wydatki na obronę cywilną. W 2013 roku było to nieco ponad 24,5 mln zł, czyli o prawie 3 mln zł mniej niż w 2011 roku. W Wielkopolsce w 2013 roku na obronę cywilną wydano zaledwie 186 tys. zł. Dla porównania w 2012 roku było to 731 tys. zł, a rok wcześniej 999 tys. zł. W naszym województwie najbardziej obcięto wydatki na OC.

Z raportu Szefa Obrony Cywilnej Kraju wynika również, że formacje obrony cywilnej dysponują przestarzałym sprzętem. Spada jednocześnie liczba magazynów OC. Taki zlikwidowano m.in. w Kaliszu. Zastąpiono go magazynem przeciwpowodziowym, mającym służyć mieszkańcom głównie w sytuacji klęsk żywiołowych.

- Pozbyliśmy się masek przeciwgazowych i odzieży ochronnej pochodzących jeszcze z lat 70. Wszystko trafiło do utylizacji. Obecnie mamy odnawialny zapas kaloszy, woderów, ubrań do pracy w wodzie, łóżka polowe, koce, karimaty, ale także plandeki do zabezpieczenia zerwanych dachów, posiadamy maski ochronne w sytuacji chorób zakaźnych, czy odzwierzęcych - wyjaśnia Aleksander Quoos.

Największym problemem wydaje się jednak brak uregulowań prawnych związanych z obroną cywilną. Przepisy, które dotychczas regulowały funkcjonowanie tej formacji zostały uchylone. Nowe prawo dopiero jest tworzone, ale kiedy zostanie przyjęte, tego nie wiadomo.

- Nie przejmuję się projektami. Ustawa jest na etapie uzgodnień międzyresortowych, ale to nie znaczy, że to jej dobrze wróży - dodaje naczelnik Quoos.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski