Oczyszczalnia ścieków Koziegłowy: Smród z osadników zniknie [ZDJĘCIA]

Obecnie śmierdzi rzadziej, a smród jest mniej dokuczliwy niż ten sprzed lat. Przykrywanie, uszczelnianie poszczególnych obiektów na terenie oczyszczalni ścieków, a przede wszystkim likwidacja poletek osadowych - teraz rośnie na nich trawa - zmniejszyły poziom i częstotliwość odorów. A ma być jeszcze lepiej, po hermetyzacji czterech, gigantycznych osadników wstępnych.

ZOBACZ TEŻ:
COŚ GROZI ZDROWIU MIESZKAŃCÓW

To właśnie one są obecnie głównym źródłem odorów z oczyszczalni ścieków. Do marca 2015 r. mają zostać przykryte kopułami. Wczoraj Aquanet podpisał umowę na realizację tej inwestycji z konsorcjum czterech firm, której lideruje WUPRINŻ. Koszt tego przedsięwzięcia to prawie 40 mln zł, z tego 50 proc. ma dofinansować unijny Fundusz Spójności.

- To dla nas najważniejsza inwestycja. Liczymy, że dzięki niej polepszą się nasze relacje z mieszkańcami - mówi Włodzimierz Dudlik, wiceprezes Aquanetu. I dodaje: - Nie jest to łatwe przedsięwzięcie.

Po pierwsze dlatego, że osadniki są potężne, ich średnica wynosi 52 metry. Kopuły, które je przykryją będą miały 6 metrów wysokości, muszą być sztywne i wytrzymałe.

- Osadniki wstępne zatrzymują części stałe ze ścieków. Trzeba czekać aż one opadną - tłumaczy Andrzej Stępka, kierownik COŚ. - Wydzielają się przy tym odory, które po zamontowaniu kopuł, będą wyłapywane do specjalnej instalacji. Ta będzie je unieszkodliwiać.

W. Dudlik dodaje, że kopuły zostaną wykonane z aluminium odpornego na ścieki.

- W USA takie kopuły pracowały 20-30 lat - mówi A. Stępka. A prezes Dudlik uzupełnia: - Ale my znaleźliśmy tańsze aluminium w Niemczech. Kopuły zostaną w częściach dowiezione do Poznaniu i tu na miejscu zmontowane.

- Ich montaż planujemy w 2014 r. Rozpoczniemy w lutym, marcu. To zależy od temperatury, bo instalacja pokryw wymaga dodatniej temperatury, minimum plus 5 stopni - wyjaśnia Zbigniew Ziała, prezes WUPRINŻ. I podkreśla: - W maju, najdalej w czerwcu zostaną przykryte dwa osadniki, a przed zimą kolejne dwa. Natomiast w tym roku będziemy prowadzić prace ogólnobudowlane. Zbiorniki wymagają renowacji, bo są w złym stanie technicznym.

Zdaniem Michała Remesa, mieszkańca os. Leśnego w Koziegłowach, oczyszczalnię ścieków coraz mniej czuć. I twierdzi, że najgorzej mają mieszkańcy domów przy Gdyńskiej.

Inaczej uważa Janina Drabik, która przyznaje, że rzadziej, ale jednak śmierdzi. I pyta: - A jak założą te kopuły to przestanie cuchnąć w ogóle?

W. Dudlik przypomina, że odory z osadników są obecnie najbardziej uciążliwe. I to one są najbardziej odczuwalne. Gdy znikną, nasz nos poczuje te mniej intensywne.

Wiceprezes Aquanetu zapewnia, że komfort życia w Koziegłowach zdecydowanie się poprawi.

- Nawet po hermetyzacji osadników odór może się pojawiać np. podczas przeglądów instalacji, napraw - dodaje A. Stępka. - W europejskich oczyszczalniach przyjmuje się jakiś procent dni w roku, w których odory mogą być odczuwalne.

Na co dzień jednak uciążliwość COŚ powinna być zamknięta w granicach oczyszczalni. Sytuację mają poprawić także zielone bariery. Aquanet sadzi drzewa na terenie oczyszczalni ścieków. Zarezerwował też fundusze na zalesienie terenów prywatnych i gminy Czerwonak.

Walczą z odorami
Od maja 2011 r. do kwietnia 2012 r. naukowcy z Instytutu Inżynierii Ochrony Środowiska Politechniki Wrocławskiej prowadzili badania oddziaływania COŚ na otoczenie. Pod lupę wzięto m.in. oddziaływania zapachowe i mikrobiologiczne oczyszczalni ścieków oraz ocenę jego wpływu na zdrowie mieszkańców. Badania potwierdziły konieczność hermetyzacji osadników wstępnych . Wcześniej podejmowano działania mające na celu ograniczenie odorów. Zlikwidowano poletka osadowe. Osady są suszone w suszarni, a te niewysuszone przed wywozem trafiają do specjalnej hali buforowej.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL