Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofiary wojny, której nikt nie wypowiedział. Jutro dodatek specjalny "Głosu"

Leszek Waligóra
Leszek Waligóra
Waldek Sosnowski Polska Press
To robotnicy kolejowi z Wielkopolski, wiosną 1942 roku odkryli straszliwą prawdę: masowe groby zamordowanych 2 lata wcześniej w Katyniu polskich oficerów. Niemcy prawdę o sowieckim ludobójstwie ujawnili rok później... W jutrzejszym dodatku Głos Wielkopolski przypomina biogramy wielkopolskich ofiar mordu katyńskiego.

To robotnicy kolejowi z Wielkopolski, wiosną 1942 roku odkryli straszliwą prawdę. Jeden z nich, nieżyjący już Teofil Rubasiński z Poznania, opowiadał po latach jak wraz z kolegą poszedł sprawdzić przekazane przez miejscowych pogłoski: Ziemia była jeszcze trochę zmarznięta, ale po paru uderzeniach kilofem odkryliśmy ciała dwóch polskich oficerów, majora i kapitana, leżących głowami w dół. To był straszny widok, nie chcę nawet opisywać koloru ich ciał. Mundury i dystynkcje zachowały się jednak w bardzo dobrym stanie. (...) Miejscowy chłop wyjawił, że w lesie leży trzy i pół tysiąca polskich oficerów. - Skąd to wiecie? - pytaliśmy zszokowani. - Bo ludzie z kołchozu liczyli strzały - odpowiedział z przekonaniem Kisielew.- Zaczęli liczyć, gdy tylko zorientowali się, że to jakieś wielkie mordowanie - wspominał po latach Teofil Rubasiński.

Niemcy odkryli zbrodnię w Katyniu szybko, Rosjanie przez lata starali się ją ukryć, potem obciążyć odpowiedzialnością Niemców właśnie. Po wojnie zaś - całkowicie pogrzebać pamięć o bezprecedensowej rzezi oficerów Wojska Polskiego oraz policjantów i strażników, przeprowadzonej siłami funkcjonariuszy NKWD wiosną 1940 roku. Oprawcy mordowali metodycznie. Zawsze strzałem w tył głowy. W ten sposób zginęło ponad 22 tysiące Polaków, w większości oficerów, a więc przedstawicieli przedwojennej elity. Wśród nich było 780 lekarzy, 403 prawników... Byli nauczyciele, profesorowie, przedsiębiorcy, księża. Była też jedna kobieta, podporucznik pilot Janina Lewandowska, córka generała Józefa Dowbor-Muśnickiego.

To była jedna z najbardziej ohydnych zbrodni w historii. Tym bardziej odrażających, bo zaplanowana w szczegółach jako część planu zniszczenia narodu. Jej wykonawcy i zleceniodawcy nigdy nie zostali z niej rozliczeni, a międzynarodowy spór o jej uznanie trwa do dziś.

Katyń nie był jedyny. Polaków mordowano i grzebano w masowych grobach w Charkowie, Miednoje, Bykowni i wielu miejscach nieznanych. W Polsce pamięć o Katyniu już nigdy nie zaginie, choć w Rosji, która początkowo przyznała się do zbrodni, umorzono już wszystkie postępowania. W naszym dzisiejszym dodatku przypominamy bohaterów, którzy oddali życie za Polskę. To niespełna 200 spośród co najmniej 1570 Wielkopolan, ofiar zbrodni katyńskiej. To 200 oficerów zamordowanych w Katyniu, których historię od wielu lat starają się odtworzyć przedstawiciele Stowarzyszenia Katyń. Ci ludzie to ofiary niewypowiedzianej wojny, o których prawdę Polska poznała dopiero w 1990 roku, gdy prezydent Rosji ujawnił spisy wymordowanych przez NKWD polskich jeńców wojennych.

W poniedziałkowym Głosie Wielkopolskim ukaże się dodatek specjalny "Katyń", a w nim:

  • biogramy 200 wielkopolskich oficerów zamordowanych w Katyniu
  • historia jedynej kobiety, która została zabita w Katyniu
  • losy wielkopolskich policjantów
  • rozmowa z historykiem Bartoszem Kuświkiem

Partnerem dodatku jest samorząd województwa wielkopolskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski