Schemat przestępstwa za każdym razem jest podobny. Oszuści czają się w pobliżu banków. Jeden z nich zaczepia starszą osobę i łamaną polszczyzną tłumaczy, że ma do sprzedania złote monety. Cena - zapewnia - jest okazyjna. Wtedy do rozmawiających podchodzi drugi oszust. Przekonuje, że kupił złote monety i po wizycie u jubilera przekonał się, że zrobił bardzo dobry interes. To zwykle zachęca starszych do transakcji.
Czytaj też:
Naciągają starszych ludzi. Pięć najpopularniejszych sposobów
5 maja w pobliżu banku w centrum Konica został zaczepiony 65-latek. Mówiący po rosyjsku mężczyzna pytał gdzie może sprzedać złote monety. Podszedł do nich trzeci mężczyzna - namawiał 65-latka do zakupu mówiąc o niezwykłej okazji". Sam miał kupić wcześniej jedną złotą monetę za 1,5 tys. zł. Pokazywał dowód jej sprzedaży za 1,9 tys. zł i radził 65-latkowi, aby Rosjaninowi nie mówić, że nieopodal znajduje się złotnik.
Starszy mężczyzna, skuszony łatwym zyskiem, kupił - jak podaje Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu - aż pięć jednodolarówek za 7,5 tys. zł. Gdy poszedł do złotnika dowiedział się, że to bezwartościowe one penny. Po sprzedającym i zachęcającym do zakupu nie było już śladu.
Policja apeluje, by ostrzegać starszych ludzi, aby nie dali się nabrać na „okazje”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?