Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Operator dźwigu był karany za jazdę po pijanemu!

Łukasz Cieśla
Operator dźwigu, który zdaniem śledczych po pijanemu spowodował katastrofę na dworcu kolejowym w Poznaniu
Operator dźwigu, który zdaniem śledczych po pijanemu spowodował katastrofę na dworcu kolejowym w Poznaniu Fot. Waldemar Wylegalski
Operator dźwigu, który zdaniem śledczych po pijanemu spowodował katastrofę na dworcu kolejowym w Poznaniu, był w przeszłości dwa razy karany za jazdę po pijanemu. Jak dowiedział się "Głos Wielkopolski", obecnie ciąży na nim również zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

- Mężczyzna był notowany przez policję. Z rejestrów wynika, że dwukrotnie był karany za jazdę po pijanemu, raz przez sąd w Gostyniu, drugi raz przez sąd w Poznaniu - potwierdza Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej KWP. - Ten drugi wyrok mówi o tym, że w latach 2008-2013 ma zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, czyli orzeczenie dotyczy obecnego okresu - dodaje.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Zarzut dla operatora dźwigu: spowodował katastrofę po pijanemu!
Operator dźwigu usłyszy zarzut spowodowania katastrofy
Budowa dworca PKP ma zostać wznowiona w nocy
Poznań: Po wypadku na dworcu stoi już nowy dźwig [ZDJĘCIA]
Tragiczny wypadek w Poznaniu spowodował pijany operator? "Miał 2,5 promila"
Dźwig przewrócił się na dworcu. Jedna ofiara! [ZDJĘCIA, FILM]
Poznań: Dźwig przewrócił się na budowie dworca PKP [FILM]
50-tonowy dźwig runął na budowie dworca w Poznaniu. Operator maszyny był pijany [FILM]

Jakie znaczenie ma karalność operatora w sprawie katastrofy na dworcu? Dla śledczych ma to być ważna przesłanka mówiąca o tym, że 53-letni operator już w przeszłości robił po alkoholu po rzeczy, których nie powinien. Prokuratura jest jednak powściągliwa w wypowiedziach na temat katastrofy.

- Trudno mi komentować informację na temat zakazu prowadzenia przez podejrzanego pojazdów mechanicznych oraz ewentualnego łamania przez niego tego zakazu. Nie widziałem karty karnej tego mężczyzny - mówi Paweł Barańczak, szef prowadzącej śledztwo Prokuratury Rejonowej Poznań Wilda.

Inny nasz rozmówca związany z organami ścigania mówi, że trzeba sprawdzić, jak szeroki był ten zakaz i czy dotyczył również wykonywania prac na dźwigu.

Przypomnijmy, że dźwig runął w poprzedni poniedziałek. Jeden robotnik zmarł w szpitalu, drugi przeżył. Operator uciekł, a gdy zgłosił się po ok. dwóch godzinach do swojej firmy, był pijany. Późniejsze badanie na policji wykazało 2,5 promila alkoholu. Operator twierdził, że napił się po katastrofie, bo był w szoku. Śledczy podejrzewają jednak, że był pijany już przed wejściem do dźwigu. Postawili mu zarzuty umyślnego spowodowania katastrofy.

Z kolei obrońca operatora, adwokat Krzysztof Urbańczak, mówi, że od nas dowiaduje się o karalności swojego klienta.

- Nie pytałem go o to, a poza tym, nawet gdyby w przeszłości jeździł samochodem w stanie nietrzeźwości, to nie ma to znaczenia w kontekście katastrofy na dworcu - przekonuje adwokat Urbańczak. - Zarówno mój klient, jak i ja, stoimy na stanowisku, że wypił alkohol dopiero po katastrofie, a w chwili zdarzenia był trzeźwy. Badania retrospektywne krwi, które już wykonano, nie zaprzeczają tej wersji. Poza tym nadal nie wiadomo, co spowodowało przewrócenie się dźwigu, biegli dopiero wypowiedzą się na ten temat.

Prokuratura nie chce odpowiedzieć na pytanie czy badania krwi jednoznacznie odpowiadają, o której godzinie dźwigowy wypił alkohol. Śledczy swoje milczenie tłumaczą dobrem prowadzonego postępowania.

53-letni Tadeusz M. przebywa w areszcie. W czwartek rano poznański Sąd Okręgowy ma rozpatrzyć zażalenie jego obrońcy na wcześniejszą decyzję sądu pierwszej instancji. Operator albo pozostanie w areszcie, albo wyjdzie na wolność. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski