Opozycja chce większych pieniędzy dla Wielkopolski. Specjalny konwój wyruszył z Poznania

"Żądamy uczciwych reguł. Stop politycznym kryteriom podziału pieniędzy z Unii Europejskiej" - to hasło które pojawiło się na mobilnej reklamie, która ma dotrzeć w najbliższych dniach do wielu wielkopolskich miejscowości. - Ruszamy z konwojem po całej Wielkopolsce, będziemy pokazywać, że zasługujemy na więcej środków z Unii Europejskiej - mówi Jakub Rutnicki, poseł KO.

Konwój swoją trasę rozpoczął w poniedziałek w Poznaniu. Jeszcze w tym tygodniu dotrze on do Piły, Trzcianki, Czarnkowa, Ostrowa Wielkopolskiego, Kalisza, czy Konina. W ten sposób politycy opozycji chcą uświadomić mieszkańcom, że pieniądze z kolejnej perspektywy unijnej 2021-2027 będą dużo mniejsze, niż się tego spodziewano. Okazuje się bowiem, że zamiast 2,5 mld euro województwa ma otrzymać tylko nieco ponad miliard. Taka jest rządowa propozycja.

- Chcemy zaangażować w akcję pozytywnego lobbingu zaangażować Wielkopolan. To są pieniądze na żłobki, szkoły, drogi, szpitale. Będziemy też stać pod biurami posłów Prawa i Sprawiedliwości, by zmobilizować ich do działania

- dodaje Jakub Rutnicki.

Czytaj więcej: Wielkopolscy parlamentarzyści KO domagają się większych środków unijnych dla regionu. "Alarm jest uzasadniony"

Dotychczasowe apele opozycji, jak zauważa poseł KO Tomasz Nowak, nie przyniosły żadnych rezultatów. W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie wielkopolskiego zespołu parlamentarnego, któremu przewodniczy. Politycy KO, Lewicy oraz PSL postanowili wtedy wystąpi do premiera Mateusza Morawieckiego.

- Chcemy żeby środki dla Wielkopolski były przyznawane w sposób transparentny, za pomocą określonej metodologii ściśle wyliczalnej. W spotkaniu wzięło udział dwóch parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy, między innymi Jadwiga Emilewicz. Posłanka najpierw zaproponowała, że napisze inne pismo do premiera, ale ostatecznie się z tego wycofała, twierdząc, że nie podpisze żadnego - tłumaczy Tomasz Nowak.

Polityk zwraca uwagę, że jeśli region otrzyma ponad miliard euro mniej, samorządowcy zostaną skazani na podejmowanie dramatycznych decyzji. Jak mogą one wyglądać? Wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski wyjaśnia, że obecnie dzięki środkom unijnym w stolicy Wielkopolski realizowanych jest wiele ważnych projektów.

Sprawdź także: Marszałek Marek Woźniak: Rząd obiecuje więcej województwom, w których rządzi lub współrządzi PiS

To m.in. przebudowa Ronda Rataje, powstanie wiaduktu w Plewiskach, czy stworzenie Centrum Szyfrów Enigma. - A teraz wyobraźmy sobie sytuację, że mielibyśmy wybrać tylko 40 procent z tych projektów. To pokazuje, w jakiej sytuacji znajdą się za chwilę wielkopolskie gminy - przestrzega.

Tylko Poznań zamierzał się ubiegać o dofinansowanie tak kluczowych inwestycji, jak modernizacja węzłów przesiadkowych kolei obwodowej, czy dalsza rozbudowa linii tramwajowych.