Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni dzwonek i komplikacji ciąg dalszy

Radosław Patroniak
Z wielkopolskich drużyn PLKK najmniej zmartwień w tym sezonie mają szefowie Super Pol Tęczy Leszno. Ekipa Jarosława Krysiewicza pewnym krokiem zmierza do play-off. Zachwiany krok mają natomiast koszykarki Inei AZS Poznań. Z kolei w MUKS bardziej myślą o przetrwaniu niż o ambitnych celach sportowych.

- U nas nic nowego, czyli ciąg dalszy komplikacji. Nie mamy zgody PLKK na występy w hali przy Chwiałkowskiego, więc kolejny mecz u siebie zagramy na AWF. W roli gospodarza mieliśmy w tym roku wystąpić jeszcze raz, ale czynimy starania, by spotkanie z ŁKS przełożyć na styczniowy termin. Wtedy może znajdziemy już coś tańszego i pasującego działaczom PLKK - mówiła rozgoryczona trenerka uczennic Iwona Jabłońska.

Humoru nie poprawiają jej problemy zdrowotne męża, a jednocześnie prezesa MUKS. Andrzej Jabłoński trafił z podwyższonym ciśnieniem do szpitala. W dodatku zespół opuściła już Amerykanka Jennifer Rushing. W niedzielę pożegnalny występ będzie miała jej rodaczka Wilhelmina Wilson. - Nie ukrywam, że nie chodzi tylko o aspekt sportowy. W obecnej sytuacji musimy oszczędzać pieniądze, tym bardziej że czeka nas ciężka walka o utrzymanie. W styczniu pewnie więc zakontraktujemy nowe zawodniczki - dodała Jabłońska.

Uważa ona, że uczennice potrzebują typowej "jedynki", zawodniczki prowadzącej grę i wykorzystującej optymalnie swoje młodsze partnerki. Poszukiwania skoncentrują się na rynku amerykańskim, ale niewykluczone, że MUKS wzmocni też jakaś rodzima koszykarka. - Środkowa Esmery Vargas-Sanchez raczej z nami zostanie. Widzimy w niej duży potencjał. To zawodniczka wszechstronna. Dobrze spisuje się w podkoszowej walce i dobrze też rzuca z obwodu - przyznała trenerka.

W niedzielnym spotkaniu z Wisłą MUKS nie nastawia się na zwycięstwo, tym bardziej że pod znakiem zapytania stoi występ przeziębionej Aleksandry Semmler. - W konfrontacji z takim rywalem możemy przetestować różne warianty gry. Potraktujemy pojedynek treningowo, ale to nie znaczy, że nie będziemy chcieli krakowianek zmusić do maksymalnego wysiłku - zakończyła trenerka poznańskiej ekipy.

Inny zespół ze stolicy Wielkopolski musi wygrać z Liderem, jeśli chce się włączyć do walki o awans do ósemki. Ostatni dzwonek dla akademiczek zabrzmi w Pruszkowie, choć oczywiście faza zasadnicza jest jeszcze długa i nawet w przypadku porażki nadzieja na szczęśliwy finał pozostanie. Zadania zespołowi Katarzyny Dydek nie ułatwi fakt, że Lider się w tym tygodniu wzmocnił, pozyskując najlepszą koszykarkę AZS AWF Katowice Paulinę Dąbkowską.
W Inei bardzo liczą na powrót do gry Elizy Gołumbiewskiej (ostatnio była już wpisana do protokołu), Redy Aleliunaite (wybiegnie na parkiet w następnej kolejce) i Eliżbiety Międzik. Akademiczki wygrały ważny mecz derbowy z MUKS i wydawało się, że od tego momentu pozycja Katarzyny Dydek będzie niezagrożona. Tymczasem działacze wciąż zastanawiają się nad wstrząsem drużyny poprzez radykalne zmiany personalne. Dlatego wynik meczu w Pruszkowie może też przesądzić o przyszłości sztabu szkoleniowego.

Zkolei leszczyński team zagra na wyjeździe z wicemistrzem Polski KSSSE AZS PWSZ. Gorzowianki podbudowane są pierwszą wygraną w Eurolidze nad mocnym Bourges, więc trudno się spodziewać niespodzianki. Z drugiej strony Super Pol w tym sezonie nie wygrał czegoś ponadplanowo, więc może uczyni to tym razem. Spotkanie z wicemistrzem Polski ma być meczem prawdy dla nowego nabytku leszczynianek, czyli amerykańskiej skrzydłowejRachill Robinson.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski