Powiat poznański podpisał umowę o współpracy z brazylijskim Sao Jose dos Pinhais
Władze Ostrowa podpisując umowę z Brantford najwyraźniej wzorowały się na stolicy Wielkopolski. Poznań ma przecież umowy aż z 12 miastami, w tym z tak odległymi jak Nablus w Palestynie, Shenzhen w Chinach czy amerykańskim Toledo.
- Shenzhen jest ważnym partnerem gospodarczym - twierdzi Andrzej Soboń, zastępca dyrektora w gabinecie prezydenta Poznania. W tym roku prezydent Ryszard Grobelny już odwiedził Shenzhen i planuje udać sie tam powtórnie. Powodem jest nie tylko uzyskanie przychylności Chińczyków, zasiadających w gremiach przyznających imprezy sportowe o znaczeniu światowym, ale także korzyści gospodarcze.
Takim wymiernym efektem współpracy jest podpisana umowa w 2007 r. przez MTP z Shenzhen Convention & Exhibition Center. Jej celem jest wspieranie inicjatyw zmierzających do zwiększenia udziału polskich firm w targach organizowanych przez SZCEC na terenie Chin oraz firm chińskich w targach organizowanych przez MTP.
Sporadyczne są zaś kontakty Poznania z amerykańskim Toledo. Mieszka tam liczna Polonia, która oferuje poznaniakom letnie szkoły językowe oraz studia dla jednej osoby.
- Młodzież gości w domach Polaków, ale przelot samolotem do USA wiąże się z dużymi kosztami. Dlatego nie cieszy się ta oferta zainteresowaniem, tym bardziej że bliżej młodzi mają do Anglii - wyjaśnia Andrzej Soboń. Kuriozum jest partnerstwo z Nablusem w Palestynie. Umowa podpisana w 1997 r. pozostaje jedynie na papierze.
- Ze względu na niestabilną sytuację w tamtym rejonie, nikt nie odważy się wysłać na przykład delegacji młodzieży - mówi Andrzej Soboń.
W 2003 r. Jan Grabkowski, starosta poznański i Luiz Carlos Setim prefekt z brazylijskiego Sao Jose dos Pinhais podpisali umowę o współpracy. Starosta do Brazylii udał się w 2005 r. W ramach partnerstwa mieszkańcy powiatu mieli m.in. okazję uczyć się samby od mistrza - Kidd Souza.
Samorządowcy i zasobniejsi ostrowianie z pewnością już cieszą się z perspektywy zagranicznych wojaży. Inni obawiają się, że dopiero co zainicjowane kontakty wkrótce umrą śmiercią naturalną. Tak jak stało się to w przypadku współpracy z włoskim Lecce. Podobnie "rozwija się" zainicjowane w 1994 r. partnerstwo Grodziska Wielkopolskiego z hiszpańskim Torrelodones.
- Były próby nawiązania współpracy gospodarczej między przedsiębiorcami. Odległość między obu miastami wynosząca 3600 kilometrów okazała się jednak za duża - powiedziała Marta Gajdzińska, naczelnik Wydziału Promocji i Współpracy Zagranicznej Urzędu Miejskiego w Grodzisku. Dwa miasta partnerskie Lubonia - w Niemczech i w Holandii, już kilka lat temu zawiesiły kontakty. Jak przypuszcza Agnieszka Begier, rzecznik UM Lubonia, mogło do tego dojść po zmianie lokalnych władz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?