Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piła: Pobili mężczyznę na śmierć, teraz odpowiedzą jak za zabójstwo

Ewa Auer
Dwóch młodych mieszkańców Piły stanie przed sądem za bestialskie pobicie na śmierć 53-letniego mężczyzny. Odpowiedzą za zabójstwo.

Pilska prokuratura po ponad rocznym postępowaniu skierowała akt oskarżenia przeciwko 19-letniemu Łukaszowi K. i 18-letniemu Kamilowi G. za śmiertelne pobicie mieszkańca z ul. Walki Młodych w Pile. Odpowiedzą jak za zabójstwo. Grozi im do 25 lat więzienia.

Do tragicznych zdarzeń doszło 26 października 2013 roku. Sprawcy przyszli do mieszkania 53-letniego Wiesława N. w sobotę nad ranem. Byli pod wpływem narkotyków. Mężczyzna mieszkał sam, nie pracował, zbierał złom. Był biedny. Nie miał nawet zamkniętych drzwi do mieszkania. Napastnicy weszli i od razu się na niego rzucili. Bili tak długo, aż zabili.

Choć policja szybko ujęła sprawców, to dopiero teraz prokuratura mogła zamknąć postępowanie. Sprawa ciągnęła się tak długo, ponieważ był kłopot z jednym z podejrzanych, a konkretnie z jego wiekiem. Chodzi o Kamila G. (rocznik 1997), który w momencie popełnienia przestępstwa nie miał jeszcze 17 lat. Tuż po zatrzymaniu trafił więc jako nieletni do ośrodka wychowawczego, a potem sąd rodzinny i nieletnich musiał zdecydować, czy może za swój czyn odpowiadać jak dorosły. Trwało to długo, bo Kamil G. był badany przez psychiatrów, a potem przebywał na wielotygodniowej obserwacji. W końcu sąd rodzinny zdecydował, że może odpowiadać przed sądem karnym.

- Sąd bierze pod uwagę, czy środki wychowawcze, na przykład poprawczak, są w stanie resocjalizować sprawcę. W przypadku Kamila G. uznał, że nie, ponieważ wcześniej już stosował wobec niego taką karę - tłumaczy Magdalena Roman, szefowa pilskiej prokuratury.

Obaj sprawcy przebywają w areszcie, młodszy od kilku miesięcy, o czym zdecydował Sąd Apelacyjny. Przyznali się do winy, choć jeden odmówił wyjaśnień. Obaj usłyszeli zarzut zabójstwa.

- Działali wspólnie z zamiarem pozbawienia życia Wiesława N. Bili go dotkliwie po głowie sprzętem znalezionym w mieszkaniu, w tym dwukrotnie krzesłem, czym spowodowali liczne krwiaki zarówno z tyłu jak i z przodu czaszki oraz obrzęk mózgu. Złamali mu też nos i kości szczęki z obu stron. Te obrażenia spowodowały krwotok do tchawicy, w konsekwencji obrzęk płuc. Do tego kopali swoją ofiarę, złamali mu żebro i spowodowali wstrząs nerek - wymienia prokurator Magdalena Roman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski