Mężczyźni mają na swoim koncie dwa napady na filie banków w Pile, których dokonali na początku tego roku. Na początku lutego, terroryzując pracownice Banku Spółdzielczego przy ul. Śniadeckich na Jadwiżynie, zmusili jedną z nich, by wydała im trochę ponad 5 tysięcy złotych.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Piła: Policja ujawnia film z napadu na bank. Wideo
Piła: Zuchwały skok na kasę z pistoletem-zabawką
Niedługo później - pod koniec marca - w podobny sposób zmusili pracownicę banku przy ul. Kolbego by otworzyła sejf i wydała im ponad 17 tysięcy złotych.
Dwaj zatrzymani to pilanie Krzysztof R. i Stefan S., trzeci, najstarszy z nich, to dwudziestoletni Damian S. - do Piły przyjechał z Katowic i przebywał w mieście od dłuższego czasu.
W piątek cała trójka przesłuchiwana była przez prokuraturę. Tylko jeden z zatrzymanych przyznaje się w całości do zarzutów. Pozostali częściowo.
- Wystąpiliśmy z wnioskiem do sądu o tymczasowe aresztowanie wszystkich zatrzymanych - mówi Maria Wierzejewska-Raczyńska, szefowa pilskiej prokuratury. - Dodatkową przesłanką do tego był fakt, że jeden z nich próbował uciekać podczas zatrzymania przez policję - dodaje.
Okazuje się, że dwóch z zatrzymanych, już po tym jak napadli na banki, nie ukrywało się szczególnie. Niedawno, bo jeszcze w lipcu, napadli m.in. na 18-latka okradając go ze 100 złotych. Najstarszy - Damian S. miał również przywłaszczyć sobie dokumenty na szkodę pewnej kobiety.
Na razie nie udało się odzyskać pieniędzy, które ukradli z banków. Nieoficjalnie wiadomo, że sprawcy wydali je, kupując między innymi samochód.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?