Maciej Scherfchen
były piłkarz Lecha
Wiadomo, że dziś nie można nikogo lekceważyć, więc lechici nie powinni się czuć zbyt pewni siebie. Jeśli jednak wejdą wcześniej w sezon i zagrają na swoim normalnym poziomie, to pierwszą przeszkodę w LM pokonają bez trudu. Czy doczekamy się Lecha w fazie grupowej? Tak, ale pod warunkiem, że będziemy mieli szczęście w losowaniu, a działacze znajdą godnych następców Roberta Lewandowskiego i Sławomira Peszko, jeśli ten drugi trafi do Panathinaikosu. Zapełnienie luki po nich to wykonalne zadanie, bo przecież klub z Bułgarskiej ma pieniądze na transfery, tylko musi je dobrze wydać.
Jarosław Araszkiewicz
były piłkarz Lecha
Zawsze życzę Lechowi jak najlepiej, ale po zdobyciu mistrzostwa kraju niektórych ludzi nie poznaję. Mam na myśli głównie działaczy, którzy zachowują się tak, jakby zdobyli Puchar Europy. Buńczuczne zapowiedzi są nie na miejscu, bo poziom europejskiej piłki bardzo się wyrównał i można dostać obuchem w głowę nawet we wstępnej rundzie. Interu Baku nie podejrzewam o takie zdolności, ale warto mieć w pamięci wpadkę z mołdawskim zespołem w Pucharze Intertoto, za kadencji Franciszka Smudy. Dużo będzie zależeć od przygotowania fizycznego. W lidze jest mało gier i dlatego nasze drużyny mają kłopoty kondycyjne.
Bartosz Remplewicz
sponsor Lecha
Życzę Kolejorzowi jak najlepiej, ale patrząc racjonalnie to awans do fazy grupowej LM nie będzie prostą sprawą. Co innego wyeliminowanie Azerów. Tę przeszkodę na pewno pokonamy. W kontekście następnych spotkań głównym problemem może okazać się zastąpienie Roberta Lewandowskiego. Nowi piłkarze, nawet jeśli się pojawią, od razu nie będą w stanie decydować o obliczu zespołu. Dużo może zależeć też od formy poszczególnych zawodników, zwłaszcza tych, którzy są motorem napędowym drużyny, czyli od Semira Stilicia i Sławomira Peszko. W sumie jednak jestem optymistą i wierzę w awans do LM.
Maciej Piekarczyk
zastępca dyrektora WKF UM Poznania
Na Azerów trzeba uważać, ale nie można ich przeceniać. Na kolejne rundy w drodze do bram raju patrzę optymistycznie, bo jeśli kiedyś udało się Rumunom, Słowakom czy Cypryjczykom, to dlaczego ma się nie udać nam. Z drugiej strony polska drużyna w fazie grupowej LM nie grała od 14 lat. To szmat czasu, który świadczy też o poziomie naszej piłki. Jeśli jednak wzmocnimy atak i przystąpimy do podboju Europy dobrze przygotowani, to możemy przerwać złą passę i zagrać z najlepszymi. Puchar UEFA dwa lata temu pokazał, że nie musimy mieć kompleksów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?