Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarki Medyka zagrały na piątkę

MAC, LUMAR
Patrycja Balcerzak zdobyła dwa gole dla Medyka
Patrycja Balcerzak zdobyła dwa gole dla Medyka www.medykkonin.pl
W ekstralidze piłki nożnej kobiet rozpoczęła się już runda wiosenna. Piłkarki Medyka Konin po nieoczekiwanej porażce tydzień wcześniej u siebie z Górnikiem Łęczna, szybko wróciły na zwycięski szlak, zgodnie z oczekiwaniami wygrywając z AZS PWSZ w Białej Podlaskiej 5:2. Koninianki, które mają do rozegrania jeszcze zaległy mecz z rundy jesiennej z UKS SMS Łódź (3 grudnia w Łodzi) zajmują w tabeli drugie miejsce ze stratą jednego punktu do lidera Górnika Łęczna.

Mistrzynie Polski były zdecydowanymi spotkania w Białej Podlaskiej i zgodnie z oczekiwaniami zainkasowały komplet punktów, ale zwycięstwo przyszło trudniej niż można się było spodziewać. Piłkarki z Białej Podlaskiej stawiły drużynie Medyka nadspodziewanie duży opór i do przerwy to one prowadziły.

– Mecz od początku przebiegał pod nasze dyktando, w 20. minucie po golu Patrycji Balcerzak objęliśmy prowadzenie, ale wystarczyły dwa momenty nieuwagi i po kontrach straciliśmy dwie bramki. W przerwie dokonałem dwóch zmian, szybko doprowadziliśmy do wyrównania, a później pewnie przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją korzyść, choć dwie ostatnie bramki pieczętujące zasłużoną wygraną zdobyliśmy dopiero w końcówce – mówi Roman Jaszczak, trener Medyka.

Po przerwie do bramki Medyka weszła Emily Dolan zastępując Monikę Sowalską, która nie była bez winy przy obu straconych przez koninianki golach i zachowała czyste konto. Na murawie pojawiła się też Liliana Kostowa i właśnie po jej dośrodkowaniu z rzutu rożnego Patrycja Balcerzak ju z w 47 minucie doprowadziła do remisu. Na ponowne prowadzenie wyprowadziła zespół mistrzyń Polski w 54. Minucie Paulina Dudek, która też nie grała od początku i weszła na boisko krótko po zmianie stron zastępując Krystynę Sikorę, gdy ta zasygnalizowała doznanie urazu, a dwie ostatnie bramki strzeliła w 82. oraz 89. minucie Nikol Kaletka.

– Powinniśmy wygrać zdecydowanie, bardzo wysoko, a skończyło się tylko na 5:2 i zupełnie niepotrzebnych chwilach nerwowości. Nawet grając tak jak w sobotę mało skutecznie mój zespół powinien zdobyć więcej bramek, ale dwóch prawidłowych goli dla nas nie uznała z sobie tylko znanych powodów słabo prowadząca spotkanie sędzia. Dwa razy piłka po strzałach Anny Gawrońskiej piłka trafiała w poprzeczkę. Gdyby zostały uznane obie bramki, a tak być powinno, i gdyby Ania Gawrońska miała nieco więcej szczęścia, już byłoby blisko dwucyfrówki – zakończył trener Roman Jaszczak.

Następne dwa mecze, piłkarki Medyka rozegrają w Koninie – 11 listopada o godzinie 11 z AZS UJ Kraków oraz 18 listopada o 11 z Mitechem Żywiec, a rok zakończą wspomnianym na wstępie zaległym meczem w Łodzi. Komplet punktów w tych meczach sprawi, że bez względu na rezultaty uzyskane w 13 i 14 kolejce przez Górnika Łęczna – to mistrzynie Polski udadzą się na zimową przerwę w fotelu lidera ekstraligi.

AZS PSZW Biała Podlaska – Medyk Konin 2:5 (2:1). Bramki:0:1 Patrycja Balcerzak (20), 1:1 Klaudia Lefeld (27), 2:1 Lefeld (34), 2:2 Balcerzak (47), 2:3 Paulina Dudek (54), 2:4 Nikol Kaletka (82), 2:5 Kaletka (89).
Medyk: Sowalska (46. Dolan) –Sikora (47.Dudek), Olejniczak (85.Gawlak), Sławczewa, Sałata, Chudzik – Kaletka, Balcerzak, Charlanowa (82. Ficzaj) – Szuppo (46. Kostowa), Gawrońska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski