Marek C. trafił do więzienia za spowodowanie wypadku na Sołaczu w 2011 roku. Zginęły wówczas dwie osoby a pirat drogowy usłyszał wyrok czterech lat pozbawienia wolności. Wyszedł warunkowo, ale swoich przyczajeń nie zmienił. Wprawdzie ciążył na nim sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, ale jeździł z kolegami, z siedzenia pasażera namawiając ich do łamania przepisów i nagrywając ich drogowe popisy.
Zobacz też: Zabójca z Sołacza wróci do więzienia
Sąd uznał, że jest to złamanie zasad zwolnienia warunkowego. - Nie wyciągnął pan żadnych wniosków z tragedii z 2011 roku. Widać, że jest pan osobą bezrefleksyjną - argumentował sędzia podczas rozprawy 27 stycznia. Decyzja uprawomocniła się i 2 czerwca Marek C. powinien pojawić się w areszcie, by odsiedzieć pozostałe 10 miesięcy z poprzedniego wyroku. Tak się jednak nie stało i sąd poprosił policję o ustalenie miejsca pobytu mężczyzny.
Zabójca z Sołacza wróci do więzienia
Udało się go odnaleźć we wtorek w mieszkaniu przy ul. Wielkiej. - Policjanci z Jeżyc odnaleźli go w mieszkaniu jego znajomej - potwierdza Maciej Święcichowski z zespołu prasowego poznańskiej policji. Marek C. nie chciał wpuścić funkcjonariuszy i trzeba było wezwać ślusarza, który rozwiercił zamek. - Od tego momentu był już grzeczny i nie były potrzebne żadne środki przymusu prócz kajdanek - relacjonuje Święcichowski.
Marek C. trafił do aresztu śledczego. Będzie musiał odsiedzieć w więzieniu 10 miesięcy, które pozostały z poprzedniego wyroku. Za ukrywanie się przed policją grozi mu odrębne postępowanie.
Zobacz też: Surowsze kary dla piratów drogowych:
O schwytaniu Marka C. jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wyborcza".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
