Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plaga oszustw na agenta CBŚ. Nie daj się okraść!

Joanna Labuda
Plaga oszustw na agenta CBŚ. Nie daj się okraść!
Plaga oszustw na agenta CBŚ. Nie daj się okraść! Marcin Idczak
Coraz więcej seniorów pada ofiarą złodziei wyłudzających pieniądze "na oficera CBŚ". Wielkopolska policja apeluje o rozwagę i ostrzeganie swoich bliskich przed zagrożeniem

Prawie 250 tysięcy złotych - tyle w ciągu kilkunastu dni wyłudził od poznanianek oszust przedstawiający się jako Andrzej Stępień, funkcjonariusz Centralnego Biura Śledczego. Wielkopolska policja codziennie przyjmuje kolejne zgłoszenia o próbach kradzieży. Fałszywy policjant, manipulując ofiarami, wywołuje u nich poczucie strachu i zagrożenia. Ci, którzy dają się nabrać, tracą majątek całego życia.

Zobacz też:

Rekordowe wyłudzenie i kolejne próby
Andrzej Stępień pierwszą ofiarę zaatakował 20 maja. 74-letnia mieszkanka poznańskiego Piątkowa straciła wówczas 66 tys. zł. Rekordową sumę pieniędzy fałszywy policjant ukradł kilka dni później (pisaliśmy o tym w czwa-rtkowym wydaniu "Głosu Wielkopolskiego"). Wyłudził wtedy 120 tys. zł, biżuterię i drogocenne przedmioty! Następnego dnia oszukał kolejną kobietę, tym razem na 70 tys. zł.

28 maja doszło do kolejnych prób wyłudzenia. Skontaktowaliśmy się z panią Izabelą, mieszkanką Grunwaldu, która około południa odebrała telefon odzłodzieja (patrz ramka). Kobiecie udało się uniknąć kradzieży, ale - jak mówi - kosztowało ją to dużo zdrowia.

- Nie umiem opisać tych nerwów. Jak tylko odłożyłam telefon, pojechałam do banku przekonać się, czy moje pieniądze są bezpieczne - opowiada pani Izabela. Córka kobiety przekonała ją, żeby o próbie dokonania przestępstwa powiadomiła policję. Na komisariacie okazało się, że jest to już trzecie zgłoszenie o próbie wyłudzenia majątku metodą "na policjanta".
Jak udało nam się ustalić, tego dnia nazwiska wszystkich potencjalnych ofiar złodziei zaczynały się na literę S. Potwierdza to podejrzenia, że przestępcy wybierając seniorów, korzystają z książek telefonicznych, a jednego dnia wykonują tylko kilka połączeń.
Akcje profilaktyczne policji to wciąż za mało
Policja robi, co może, żeby ostrzec przed bezwzględnymi złodziejami. Mimo to liczba oszustw w Poznaniu stale rośnie.
Jak mówi Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji, ostatnio w marcu tego roku, dzięki przytomności 92-letniego mężczyzny, funkcjonariuszom udało się złapać dwoje przestępców. Podobnie, jak w innych przypadkach, w oszustwie brali udział kobieta i mężczyzna. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu złodziei. Za popełnione przestępstwo grozi im kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji, uważa, że dzięki akcjom profilaktycznym coraz więcej starszych osób zachowuje rozwagę i nie daje się oszukać.

W środę w Koninie ruszyła akcja "Świadomy senior - bezpieczny senior". Jak mówi rzeczniczka konińskiej policji, w tym roku w mieście odnotowano pojedyncze przypadki wyłudzeń "na agenta CBŚ". - Musimy podnieść poziom świadomości seniorów, żeby zapobiec kolejnym oszustwom. Seniorzy mogą wziąć też udział w kursach samoobrony - mówi Renata Purcel--Kalus. Program będzie realizowany do listopada 2015 roku.

Wielkopolscy policjanci z początkiem tego roku rozdali seniorom blisko 14 tysięcy poradników z informacjami, jak nie dać się oszukać "na wnuczka" i "na policjanta". - Poradniki są też dostępne na internetowej stronie wielkopolskiej policji - zachęca Andrzej Borowiak.

Do akcji włącza się coraz więcej organizacji. Spotkania z policjantami organizuje Centrum Inicjatyw Senioralnych. - Problem nie jest nam obcy, dlatego prowadzimy pogadanki i wykłady dla seniorów - mówi Zuzanna Macko z CIS. Ostatnie odbyły się w kwietniu, ale w wyniku nasilenia się ataków oszustów już przygotowujemy kolejne.

Listy ostrzegające przed naciągaczami odczytano w kościołach na terenie całego województwa. Zdaniem ks. Edmunda Jaworskiego większość starszych osób choć ma potrzebną wiedzę, to nie zawsze nie umie z niej skorzystać.

- Seniorzy są jak dzieci. W momencie zagrożenia, gdy ktoś nadusi na klawisz uczuć, stają się bezbronni - mówi proboszcz parafii w Gułtowach koło Poznania. Klucz do rozwiązania problemu ks. Jaworski widzi w pomocy młodzieży. - Potrzebna jest kampania w szkołach pod hasłem "Chroń swoją babcię, tak jak ona chroniła ciebie" - podsumowuje ks. Jaworski.
Pani Izabela odbiera telefon. W słuchawce odzywa się nieznajomy, damski głos.
- Kobieta była miła, powiedziała, że jest w Poznaniu i chce się spotkać. Nie wiedziałam, z kim rozmawiam, więc poprosiłam o przedstawienie się - opowiada pani Iza. Oszustka powtarzała jedynie, że jest w mieście i chce odwiedzić seniorkę. Wówczas poznanianka popełniła błąd i nieświadomie pomogła oszustce zidentyfikować krewnego, na którego może się powołać. - Zapytałam, czy dzwoni Hania, daleka krewna, która mieszka w górach - opowiada pani Iza. Oszustka od razu potwierdziła: "Tak to ja, Hania" - powiedziała i poprosiła o podanie dokładnego adresu. - Zapytała też, czy nie będzie przeszkadzać, czy akurat ktoś inny jest w domu - mówi seniorka, która ostatecznie zaprosiła fałszywą krewną. - Kiedy odłożyłam słuchawkę, zrozumiałam, że Hania powinna do mnie powiedzieć ciociu.

Potem dzwoni mężczyzna, który podaje się za Andrzeja Stępnia, agenta CBŚ z Warszawy.
Fałszywy policjant podał numer legitymacji, który pani Iza zapisała nakartce. - Mówił, że przed chwilą dzwoniła do mnie oszustka, a on jest z policji i chce mi pomóc. Powiedział, że wyśle teraz pod mój dom dwóch nieumundurowanych policjantów - opowiada pani Iza. I dodaje: - Pochwili zapytał, czy pieniądze przechowuję w banku. Zaczął wymieniać: PKO, Millenium, Alior i kilka innych, i zapytał: w którym z nich trzymam oszczędności - dodaje. Gdy nie ujawniła banku, poprosił ją, by nie odkładając słuchawki, wybrała numer 997, żeby potwierdzić tożsamość rzekomego funkcjonariusza.

- W słuchawce odezwał się głos innego mężczyzny, który zapewniał, że policja faktycznie chce mi pomóc - mówi pani Iza. Kobieta była zbyt zdenerwowana, by rozmawiać. Rozłączyła się i zadzwoniła do córki.

Zobacz też:

Oszuści stosują różne metody wyłudzania majątku. Podają się za policjantów, ale też wnuczków, kolegów, pracowników administracji i NFZ-u.

Pamiętaj:

  • Policjanci nigdy nie proszą o branie kredytów lub powierzanie pieniędzy w ramach pomocy w działaniach operacyjnych.
  • Kiedy dzwoni rzekomy "wnuczek" osobiście skontaktuj się z krewnym, aby sprawdzić, czy potrzebuje on Twojej pomocy.
  • Kiedy telefon wzbudza podejrzenia, od razu skontaktuj się z policją pod numerem tel. 997 lub 112.
  • Pieniądze przechowywane w domu, ukryj w trudno dostępnym miejscu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski