Zapraszamy czytelników "Głosu" do plebiscytu na 10 najzabawniejszych słów gwary poznańskiej. Na początek proponujemy 10 słów i zwrotów. Czekamy na kolejne propozycje. Zależy nam na Waszych komentarzach uzasadniających swój wybór.
My zbierzemy wszystkie te słowa - i rozpoczniemy głosowanie. Za kilka tygodni może się okaże, że ta lista będzie wyglądała zupełnie inaczej. Przy okazji porozmawiamy o współczesnym słownictwie gwarowym i funkcji, jakie gwara spełnia w życiu codziennym.
- Mietła, kuń, dum - gdy dziś słyszymy takie słowa, wzbudzają one nasz uśmiech, mówienie w ten sposób uznajemy za coś wstydliwego, a przecież to też są zabytki. Człowiek jednak ma duszę materialną i prędzej niż mowę, za zabytek uzna znalezioną skorupkę, pochodzącą z XVII wieku - mówił dr hab. Jerzy Sierociuk podczas konferencji w Czarnkowie, podsumowujący projekt "Regionalizmy w nauce, kulturze i języku". - Pamięć ludzka ginie w drugim, trzecim pokoleniu. Najlepszym sposobem jest rejestrowanie tego, jak ludzie mówią, z zaznaczeniem, kiedy i w jakich warunkach wykonano nagranie - tłumaczył Sierociuk.
Wiadomo, że do swojej specyficznej mowy bardzo przywiązani są Ślązacy czy choćby Kaszubi. Okazuje się jednak, że gwara w Wielkopolsce jest ciągle żywa, tylko mieszkańcy są już z nią bardzo osłuchani. Gdyby jednak Wielkopolanin spotkał się z warszawiakiem, różnice wyszłyby od razu.
- Weźmy na przykład takie zdanie: "W Warszawie ludzie są bardzo bogobojni, uważają, że śmierć i żona od Boga przeznaczona". Dobre ucho wychwyci, że mieszkaniec Wielkopolski wymówiłby: "śmierdzi żona od Boga przeznaczona" - żartował językoznawca.
Oto, co my proponujemy do naszej najlepszej dziesiątki gwarowych zwrotów. A co Wy dołożycie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?