MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pobity pies na torowisku. Uderzył czworonoga w obronie innych psów

Agnieszka Świderska
Pobity pies na torowisku. Uderzył czworonoga w obronie innych psów
Pobity pies na torowisku. Uderzył czworonoga w obronie innych psów Marek Zakrzewski
Poznańska straż miejska nie będzie składać zawiadomienia na policję w sprawie przechodnia, który uderzył owczarka niemieckiego parasolem, broniąc innych psów. Może to jednak zrobić właścicielka psa.

Niedziela. Kilka minut po godzinie 18. Skrzyżowanie ulic Małopolskiej i nad Wierzbakiem. Motorniczy "jedenastki" jadącej na na Piątkowską zatrzymuje tramwaj przed leżącym między torami psem. Jest podejrzenie, że zwierzę może być pobite.

- Naturalną reakcją zdrowego zwierzęcia jest ucieczka - mówi Iwona Gajdzińska, rzecznik MPK. - Ten leżał bez ruchu.

Motorniczy wzywa straż miejską. Na torowisku tworzy się korek. Pięć tramwajów ruszy dopiero o 24 minutach. Psa - owczarka niemieckiego, zabiera jego właścicielka. Z pierwszych relacji wynika, że zwierzę pobił parasolem jeden z przechodniów.
Incydent zbulwersował poznaniaków, którzy szeroko komentowali go w internecie. Wśród nich był m.in. radny Tomasz Lewandowski.

- Mam uwierzyć, że obcy dla psa facet okładał go parasolem, a pies nie uciekał? Czy ktoś przed wydaniem psa właścicielowi zweryfikował jego wersję na przykład z nagraniem monitoringu czy zeznaniami świadków? - dopytywał się Tomasz Lewandowski.

Właścicielka wilczura nie miała jednak nic wspólnego z pobiciem.

- Owczarek biegał luzem. Bez smyczy i bez kagańca. Zaatakował dwa yorki, z którymi była na spacerze inna kobieta. Pospieszył jej z pomocą przypadkowy przechodzień. Próbował przegonić psa. W końcu uderzył go parasolem. Pies uciekł i padł na tory - relacjonuje Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej.

Zszedł z torów, gdy zagwizdała na niego właścicielka.

- Nie wiadomo czy doznał jakiegoś urazu. To już sprawa właścicielki, która może złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez mężczyznę, który uderzył go parasolem - mówi Przemysław Piwecki. - Sami nie możemy zajmować się tą sprawą, gdyż znęcanie się nad zwierzętami jest już przestępstwem.

Dlaczego to jednak straż nie zawiadomi policji?

- Naszym zdaniem odpowiedzialność za całe zdarzenie spada na opiekuna owczarka. Tamten mężczyzna działał w stanie wyższej konieczności broniąc kobiety i jej psów - mówi Przemysław Piwecki.

Strażnicy mogli jednak i ukarali właścicielkę owczarka mandatem za brak smyczy. Dodatkowo będzie musiała zapłacić za tramwajowy korek.

- Podpisała oświadczenie o wstrzymaniu ruchu tramwajów - mówi Iwona Gajdzińska.

Rachunek, który wystawiło jej MPK to 485 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski