Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad 10 przypadków świńskiej grypy w Wielkopolsce

Marta Żbikowska
Ponad 10 przypadków świńskiej grypy w Wielkopolsce
Ponad 10 przypadków świńskiej grypy w Wielkopolsce Piotr Odorczuk
Statystyki podają, że w Wielkopolsce zarejestrowano w tym roku 11 przypadków świńskiej grypy. Tymczasem, dyrektor wielkopolskiego sanepidu twierdzi, że zachorowań wywołanych wirusem AH1N1 było z pewnością... ponad 20 tysięcy. Stąd takie rozbieżności?

To ogólnopolskie liczenie przypadków świńskiej grypy jest czynnością kompletnie bezsensowną – uważa Andrzej Trybusz, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu. – Podawane w mediach liczby nijak mają się do realnej liczby zachorowań na grypę wywołaną wirusem AH1N1.

W tym roku w Wielkopolsce zarejestrowano 11 przypadków świńskiej grypy (czyli wywołanej zakażeniem wirusem AH1N1).

– Mówimy o 11 przypadkach potwierdzonych laboratoryjnie – tłumaczy dyrektor Trybusz. – Takie badania wykonuje się u pacjentów, którzy trafili do szpitala z powikłaniami po grypie i lekarze chcą potwierdzić diagnozę. My również przeprowadzamy badania w ramach nadzoru, pobierając losowo próbki od pacjentów chorych na grypę. W zdecydowanej większości przypadków grypy nie oznacza się wirusa, który wywołał chorobę.

Badanie, które potwierdza, czy grypa jest “świńska”, czy inna kosztuje około 300 złotych.
– Nie stać nas na to, aby każdemu pacjentowi wykonać takie badanie, nie ma na to także warunków w laboratoriach.
W tym roku, w ramach nadzoru wykryto trzy przypadki świńskiej grypy, a pozostałe to zachorowania zgłaszane przez szpitale.

– Według europejskiego biura światowej organizacji zdrowia aż 65 procent zachorowań na grypę jest spowodowanych wirusem AH1N1. Nasze krajowe statystyki mówią, że połowa chorych na grypę to zarażeni tym wirusem. Skoro w styczniu mieliśmy w Wielkopolsce 46 tysięcy zarejestrowanych przypadków grypy, to spokojnie można oszacować, że połowa z nich była tak zwaną świńską grypą, choć nie jestem zwolennikiem używania tej nazwy.

Wirus AH1N1 po raz pierwszy pojawił się w Europie w 2009 roku. Od tego czasu co roku jest on główną przyczyną zachorowań na grypę. Od kilku lat szczepionka przeciw grypie sezonowej zawiera antygeny szczepów spokrewnionych z AH1N1. To oznacza, że wirus ten został uznany za najczęściej występujący w naszym regionie (obok AH3N2 i typu B).

– Wirus AH1N1 nie jest ani bardziej, ani mniej groźny niż inne wirusy wywołujące grypę, ale nie oznacza to, że należy go bagatelizować – mówi Andrzej Trybusz. – W przypadku grypy, samo chorowanie nie jest niebezpieczne, ale groźniejsze są powikłania. Dlatego, w przypadku wystąpienia objawów grypy należy udać się do lekarza. Najbardziej jednak skuteczną ochroną przed zachorowaniem, a później powikłaniami jest szczepienie. Dlatego, zamiast straszyć, należy emocje skierować w stronę punktów szczepień.

Specjaliści przekonują, że warto zaszczepić się jeszcze teraz, bo sezon największej zachorowalności może potrwać do końca marca. Wprawdzie ostatni tydzień stycznia to mniej przypadków grypy niż poprzednie tygodnie, ale może to być spowodowane okresem ferii, kiedy to dzieci nie chodziły do szkół unikając zakażeń.
Do unikania szkoły nikt nikogo nie namawia, ale w okresie większego ryzyka zachorowania na grypę warto unikać dużych skupisk ludzi, kontaktów z potencjalnymi chorymi. Dlatego szpitale wprowadzają w tym okresie ograniczenia lub nawet zakaz odwiedzin pacjentów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski