Zakończyła się kontrola w Zarządzie Transportu Miejskiego. Urzędnicy z magistratu sprawdzali stan zatrudnienia. Poznaliśmy już pierwsze wyniki.
- Wychodzi na to, że ZTM to jakieś Bizancjum w którym przyjmowano do pracy ogromną liczbę pracowników, do tego korzystano z usług osób z firm zewnętrznych. Trzeba jeszcze doliczyć osiem kancelarii prawnych, które działy na rzecz zarządu - mówi radny Tomasz Lewandowski, który zapoznał się już z wynikami.
Te zostaną teraz przedstawione prezydentowi miasta. Natomiast w ZTM poinformowano nas, że nie zdążono jeszcze się z nimi szczegółowo zapoznać. - Nowy dyrektor (poprzedni przed miesiącem odszedł ze stanowiska - red.) ma teraz dwa tygodnie by ustosunkować się do tego co jest zawarte we wnioskach - wyjaśnia Tomasz Lewandowski.
A tam zapisano, że miasto wciąż zgadzało się na zwiększanie liczby zatrudnionych w ZTM. Doszło ostatecznie do liczby 189 pracowników. - Jednak okazało się, że oprócz nich pracują także zatrudnieni przez firmę zewnętrzną - stwierdza Tomasz Lewandowski.
W raporcie można przeczytać, że zarząd mógł mieć takich pracowników nawet do 140. - Średnio każdego miesiąca było ich 90 - wylicza Tomasz Lewandowski. Dodaje, że to nie tylko kontrolerzy, ale także niemal wszyscy zajmujący się sprzedażą biletów.
- Do tego część z osób z firmy zewnętrznej zajmowała typowo urzędnicze stanowiska - stwierdza Tomasz Lewandowski. - To może być naruszeniem prawa i nie wykluczone, że skutkować doniesieniem do prokuratury - wyjaśnia radny. On i jego koledzy z samorządu mieli nie wiedzieć o tym, że aż tyle osób pracuje w ZTM i na jego rzecz. - Myśleliśmy, że wspomniane 189 pracowników to łącznie ci, którzy są na etatach oraz z firm świadczących usługi - stwierdza T. Lewandowski.
Jeszcze przed wyborami na prezydenta miasta Jacek Jaśkowiak tłumaczył, że ZTM w Poznaniu powinien być podobny do tego w Dreźnie, gdzie zatrudnione są trzy lub cztery osoby. Jednak poprzedni dyrektor ZTM Bogusław Bajoński tłumaczył, że zatrudnienie się zwiększa, gdyż poznański zarząd ma coraz więcej zadań. Szczególnie dotyczyło to łączenia komunikacji z sąsiednimi gminami.
- Czynności kontrolne już się zakończyły, ale postępowanie jeszcze nie - wyjaśnia Hanna Surma, rzecznik prezydenta miasta. Dodaje, że ten wyniki ogłosi 25 maja. - Miasto uważa, że poziom zatrudnienia nie był uzasadniony, ale konkretne wnioski dotyczące polityki kadrowej będzie można wyciągnąć na podstawie ostatecznego sprawozdania z kontroli - stwierdza Hanna Surma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?