Potęga helleńskiego metalu. Rotting Christ u Bazyla

Istnieją równo 30 lat i przez ten czas zaliczyli kilka stylistycznych wolt. Pochodzący z Aten Rotting Christ to dziś jedna z najpopularniejszych grup parających się ekstremalnym metalem. Zespół, którym od początku dowodzą bracia Sakis (gitara, wokal) i Themis (perkusja) Tolisowie, ma w Polsce rzesze oddanych fanów. Część z nich pamięta jeszcze czasy wymiany kaset i pisanych ręcznie listów na przełomie lat 80. i 90. minionego stulecia.

Kolejna okazja, by zobaczyć Rotting Christ na scenicznych deskach, nadarzy się już w najbliższy weekend. W sobotę Grecy wystąpią we wrocławskim Firleju, a w niedzielę zawitają do poznańskiego Klubu u Bazyla.

W setlistach grupy nie może zabraknąć kompozycji z trzech pierwszych, klasycznych płyt „Thy Mighty Contract” (1993), „Non Serviam” (1994) i „Triarchy of the Lost Lovers” (1995). To one ukształtowały jej charakterystyczny styl: pełen helleńskiego patosu i epickich melodii black metal grany raz w szybkich, raz w osadzonych tempach. Stare hity Rotting Christ łączą z nowym repertuarem, w którym pojawiają się pierwiastki metalu gotyckiego, death metalu i folku.

Dyskografię zespołu zamyka zeszłoroczny album „Rituals”. Wśród dziesięciu majestatycznych kompozycji z pogranicza black i dark metalu znalazł się m.in. cover "The Four Horsemen" greckiej formacji Aphrodite's Child. Na płycie gościnnie zaśpiewali m.in. Vorph z Samael oraz Nick Holmes z Paradise Lost.

Supportami w niedzielę będą: black/thrashmetalowy kwartet Bloodthirst z Poznania oraz pochodzący z Wrześni Moloch Letalis.

Rotting Christ i supporty
Klub U Bazyla (ul. Norwida 18A)
11 czerwca, godz. 18.30
bilety: 70, 80 zł