Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Dusznikach. Pogorzelcy potrzebują pomocy!

Paulina Śliwa
Pożar w Dusznikach. Pogorzelcy potrzebują pomocy!
Pożar w Dusznikach. Pogorzelcy potrzebują pomocy! Paulina Śliwa
Pożar w Dusznikach wybuchł w nocy z poniedziałku na wtorek. Synowie zaalarmowali rodzinę o ogniu. Dwóch z nich - 4- i 8-latek nie zdążyło uciec z domu. Pogorzelcy stracili w zgliszczach cały swój majątek. Gmina organizuje dla nich pomoc.

Strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze domu jednorodzinnego przy ul. Bukowskiej w poniedziałek przed godziną 23.00. Jako pierwszy na miejscu zdarzenia pojawił się patrol policji z Dusznik.

W chwili wybuchu pożaru w budynku przebywało sześć osób - ojciec z piątką dzieci. Mężczyzna spał w jednym pokoju z dwiema córkami. W pokoju obok spało trzech chłopców. To oni zbudzili śpiącą rodzinę, alarmując o powstałym ogniu.

Ojciec wysłał córki, by znalazły schronienie u sąsiadów; a sam w tym czasie pospieszył chłopcom na ratunek. Niestety, nie zdążył. Ogień i zadymienie utrudniały dostęp do pomieszczenia, a temperatura była tak wysoka, że nie był w stanie wejść do środka. Jednemu z chłopców udało się wydostać przez okno balkonowe. Sześciolatek z licznymi poparzeniami znalazł się w ciężkim stanie w szpitalu. Chłopiec trafił najpierw do Szpitala Klinicznego im. Karola Jonschera UM w Poznaniu, później został przetransportowany do SPS ZOZ „Zdroje” w Szczecinie na Oddział Chirurgii Dziecięcej, Oparzeń i Urologii.

Sprawdź również: Pożar w Dusznikach. W pożarze domu zginęła dwójka dzieci

- Dziecko zostało zaintubowane, jest w śpiączce. Ma rozległe oparzenia głowy, klatki piersiowej, dróg oddechowych, rąk - przekazuje ordynator i kierownik Kliniki Anestezjologii i Intensywnej terapii pediatrycznej w poznańskim szpitalu dr n. med. Alicja Bartkowska-Śniatkowska.

Kiedy strażacy z Szamotuł dojechali do Dusznik, dom stał już w płomieniach - żywioł objął cały budynek. Ze względu na łatwopalne stropy ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Strop zawalił się zaś do wnętrza domu. Po ugaszeniu pożaru strażacy odnaleźli 2 zwęglone ciała chłopców - czteroletniego Maksymiliana i ośmioletniego Marcelego. Ich mama znajdowała się w tym czasie w pracy.

- W akcji uczestniczyło 11 zastępów straży państwowej i ochotników. Miejscowa OSP z Dusznik już 8 minut po zgłoszeniu alarmu była na w miejscu zdarzenia w pełnej gotowości bojowej- informuje Przemysław Chojan z PSP Szamotuły.

Ocaleni z pożaru są pod opieką psychologa. Znaleźli schronienie u najbliższej rodziny, u babci, mieszkającej również w Dusznikach.

- Stracili nie tylko najbliższych, dzieci, ale i cały dobytek. Bardzo im współczuję - komentuje pani Maria, mieszkanka Dusznik.

Na pogorzelisku spotkaliśmy rano rodzinę poszkodowanych.

- Przyjechałem, aby zobaczyć, czy można coś uratować, chociaż dla dzieci, dla tych dziewczynek. Chciałem coś im przywieźć. Widzę, że są zgliszcza, nie ma czego ratować - smutno komentował wujek ocalałych dzieci.

Pomocy poszkodowanym podjęła się gmina. - Powołałem zespół, którego zadaniem jest koordynacja działań mających na celu zapewnienie wsparcia rodzinie. Wkrótce powstanie komitet pomocy, który zajmie się zbiórką darów i zorganizowaniem najpotrzebniejszych rzeczy - oświadczył wójt Dusznik Roman Boguś. Powołano biegłego, który ma ustalić przyczyny pożaru.

Sprawdź również:

Jak dowiadujemy się od rodziny poszkodowanych, potrzebne są łóżka, stół, krzesła, artykuły gospodarstwa domowego oraz ubrania dla dziewczynek: 2-letniej i 10-letniej.

Potrzebna pomoc!
Osoby chcące pomóc i przekazać wsparcie rzeczowe bądź finansowe prosimy o kontakt z pracownikami Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Dusznikach, ul. Jana Pawła II 8, tel. 61 29 19 128. Dary można przynosić również do sołtysa Ceradza Dolnego, ul. Powst. Wlkp. 31, tel. 781 292 079.

Współpr. R. Poczekaj

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski