Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Będzie pikieta załogi MPGM

Beata Marcińczyk
Lidia Dudziak popiera załogę.
Lidia Dudziak popiera załogę. Waldemar Wylegalski
Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej - spółki, którą miasto zamierza sprzedać - zapowiadają pikietę przed Urzędem Miasta. Ma się ona odbyć 20 września, gdy w magistracie zaczynać się będzie sesja Rady Miasta.

Powód? Do tej pory nikt z Urzędu Miasta z nimi nie rozmawiał o sprzedaży, a oni czują się zagrożeni utratą pracy.

Czytaj także:
Poznań: Sprzedają MPGM - załoga się burzy
Poznań: Wrocławianie doradzą w sprzedaży MPGM

- To z doniesień prasowych dowiedzieliśmy się, że sprzedaż firmy właściwie jest już w toku - mówi Roman Piątkowski. I tłumaczy: - Przedstawiciele pracowników postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Wybraliśmy się na obrady dwóch komisji rady - gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej oraz budżetowej. Wtedy okazało się, że nikt nie ma zamiaru z nami rozmawiać na temat losu załogi. Potraktowano nas, jak jakiś stary mebel.

- Większość pracowników to kobiety, nierzadko same utrzymujące rodziny. Owszem, są wśród nas zarządcy z licencjami i doświadczeniem, ale nie przechodzą do konkurencji, bo są z tą firmą, która ich wykształciła, zżyci. To świadczy też o ich uczciwości względem pracodawcy - dodaje Krystyna Reglińska.

Pracownicy podkreślają, że zarządzająca nieruchomościami prywatnymi, komunalnymi oraz tymi o nieuregulowanym stanie prawnym MPGM to porządna firma:

- Nawet te wspólnoty, które kiedyś od nas odeszły, chciałyby teraz wrócić. "U prywatnego" za wszystko trzeba płacić.

Twierdzą, że negatywne opinie o MPGM biorą się stąd, że jest ono kojarzone z windykacją długów i stanem kamienic.

- Jestem zbulwersowana postawą miasta- mówi Lidia Dudziak, radna. - Przepytałam o zabezpieczenie socjalne tych ludzi panią dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego, ale nie potrafiła na moje pytania odpowiedzieć. Ludzie muszą wiedzieć, co ich czeka. Może gdyby wiedzieli, to tak jak było w przypadku Dalkii, zgodziliby się na sprzedaż. A pikietować każdy ma prawo.

- Pikieta jest uzasadniona, bo nie było z nimi żadnych negocjacji. Miasto zastosowało bardzo brzydką taktykę - mówi też Bartosz Zawieja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski