Konrad C. jest oskarżony o oszustwa na szkodę spółki Aldi. W ocenie śledczych działał wspólnie i w porozumieniu z Adamem B. Mężczyźni mieli przedkładać sfałszowane gwarancje bankowe, w oparciu o które spółka Aldi wpłacała zaliczki spółce X w imieniu której działali Konrad C. i Adam B. W ramach podpisanej umowy spółka X miała wybudować nieruchomość firmie Aldi. Chociaż przedstawiciele Aldi przelali łącznie 8 mln zł zaliczek na rzecz spółki X, budowa w ogóle nie ruszyła. Z tego powodu władze spółki X zwróciły się do banku o realizację gwarancji bankowych i zwrot zapłaconych zaliczek.
– Wtedy też wyszło na jaw, że gwarancje bankowe zostały sfałszowane przez jednego z pracowników banku. W praktyce nie było żadnych gwarancji – wyjaśnia prokurator Anna Marszałek, rzecznik poznańskiej Prokuratury Regionalnej. Wszystko działo się w latach 2012-2013, kiedy Konrad C. był jeszcze komornikiem przy sądzie rejonowym w Poznaniu.
W 2018 roku do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Konradowi C. i Adamowi B. Oprócz nich oskarżony był jeszcze pracownik banku, który przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Dwaj główni oskarżeni od początku zaprzeczali jednak swojej winie.
Chociaż od 2018 roku sędzia już kilkukrotnie próbował rozpocząć proces, udało się to dopiero w piątek. Wcześniej kolejne rozprawy były kilkukrotnie odraczane z powodu zwolnień lekarskich przedstawianych przez Konrada C. lub zmiany obrońcy. Tymczasem w piątek na sali sądowej Konrad C. po raz kolejny nie przyznał się do winy. Jednocześnie odmówił składania wyjaśnień lub odpowiedzi na pytania na tym etapie procesu. Podtrzymał jednak wcześniejsze zeznania, które składał jeszcze w prokuraturze.
– Nie za bardzo widzę jakiekolwiek przestępstwo, jakie miałbym popełnić (…) Inwestycja nie została zrealizowana, ale nie z naszej winy. Kiedy uzyskaliśmy warunki zabudowy, zostały one zaskarżone przez mieszkańców i uchylone. A potem już ich nie uzyskaliśmy – mówił jeszcze w prokuraturze Konrad C.
I dodawał: – Nie brałem udziału w podrabianiu jakiegokolwiek dokumentu bankowego.
Proces o oszustwo na 8 mln zł nie jest jednak jedynym problemem Konrada C. Przypomnijmy, że poznańska prokuratura wciąż prowadzi śledztwo dotyczące możliwego przywłaszczenia przez niego ponad 1,5 mln zł z jego byłej kancelarii komorniczej. W tej sprawie Konrad C. usłyszał siedem zarzutów i również nie przyznaje się do winy.
POLECAMY:
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?