Udział w zawodach bierze 15 dwuosobowych drużyn. Wędkarze startują w dwóch kategoriach. Wygra drużyna, która złowi najwięcej ryb pod względem ich ogólnej wagi. Puchar przewidziany jest również dla wędkarza, który wyciągnie z wody najcięższego karpia.
- Cyprniada jest przede wszystkim imprezą towarzyską. Oprócz zwycięstwa liczy się także spotkanie z przyjaciółmi i wspólna wymiana doświadczeń - mówi Andrzej Pietras, prezes Stowarzyszenia Miłośników Dębiny, który również bierze udział w zawodach.
Wędkarze mają swoje sposoby na łowienie ryb. Dużą rolę odgrywa tutaj przynęta. Okazuje się, ze karpie, tak jak ludzie, mają swoje kulinarne upodobania.
- Czarna kałamarnica, złote morze, dziki las, czy tropikalne mięso. Wybór zapachów i smaków przynęt jest ogromny. Dziś karpie upodobały sobie dziką różę - stwierdza Dawid Patlewicz, organizator imprezy.
Najcięższa ryba, jaką udało się złowić do tej pory miała dziewięć kilogramów. Uczestnicy spodziewają się jednak większych osiągnieć. Największy karp, którego kiedykolwiek udało się złapać w stawach dębińskich miał bowiem ponad 19 kilogramów.
Zawody odbywają się, jak mówią żargonowo wędkarze, "na żywej rybie". Oznacza to, że wszystkie złowione karpie, po zważeniu, wrócą z powrotem do wody.
Cyprniada potrwa do niedzieli. Wtedy zostaną wręczone zwycięskie puchary.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?