Beata przyznaje, że była to jej pierwsza wizyta u fryzjera od czasu, kiedy zachorował jej 17-letni syn. Na oddział poznańskiego szpitala trafili 26 grudnia ubiegłego roku.
- Wojtka przez cały grudzień męczyła infekcja, lekarz twierdził, że to zapalenie zatok, przepisywał kolejne antybiotyki, ale stan zdrowia Wojtka nie poprawiał się - wspomina Beata. - Kiedy w czasie świąt na ciele syna pojawiła się dziwna wysypka, pomyślałam, że to reakcja alergiczna na leki.
Czytaj też: Metamorfozy Mam: Niewielka zmiana może dać wielką siłę
Zmian na skórze było coraz więcej, więc 25 grudnia Beata z synem pojechała do najbliższego szpitala w Kościanie. - Pani doktor powiedziała nam, że to nie wysypka, a wybroczyny i wyglądają bardzo niepokojąco - mówi Beata. - Zleciła badania, poprosiła o konsultację panią ordynator oddziału pediatrycznego, która po kolejnych badaniach oznajmiła nam, że Wojtek ma raka. To był szok. Natychmiast przyjechaliśmy do Poznania.
Od tego czasu Beata cały czas spędza w szpitalu. W ciągu dnia towarzyszy synowi na oddziale, nocuje w przyszpitalnym hostelu dla rodziców. - Na szczęście, leczenie Wojtka przebiega dobrze, choć w trakcie chemioterapii i radioterapii były ciężkie chwile, wtedy nocowałam na podłodze obok łóżka syna - mówi Beata.
Czytaj też: Drużyna Szpiku zorganizowała Dni Mamy Onkologicznej
Udział w metamorfozach to okazja do chwili wytchnienia. Na oddziałach zostają w tym czasie ojcowie oraz wolontariusze Drużyny Szpiku.
- Ja do końca wahałam się, czy jechać czy zostać z dzieckiem w szpitalu - przyznaje Agnieszka, mama 14-letniej Michaliny. - To córka mnie namówiła, żebym jednak wzięła udział w tej akcji.
Agnieszka przyznaje, że w przypadku choroby dziecka fryzjer czy kosmetyczka znajdują się na końcu listy potrzeb. - Dobrze, że są takie akcje, kiedy choć przez chwilę można zająć się sobą - mówi niepewnie, a w jej głosie słychać wątpliwość. - Moja córka choruje od lat, ja przez ten czas praktycznie nie rozstaje się z nią. W ciągu dnia siedzę przy jej łóżku, w nocy śpię obok niej na oddziale.
Aby brać udział w leczeniu eksperymentalnym w poznańskim szpitalu, Anna Dąbrowska z dwójka dzieci przeprowadziła się do stolicy Wielkopolski z odległego o 200 kilometrów Bolesławca. Do salonu fryzjerskiego przy ul. Krysiewicza przyszła z 5-letnim synem Norbertem, który cierpi na bardzo rzadką chorobę płuc. - Akurat nie jesteśmy w szpitalu, choć leczymy się od trzech lat - mówi Anna.
Dwa lata z niewielkimi przerwami spędziła w szpitalu Sylwia. W dniu metamorfoz jej 15-letnia córka Karolina została na oddziale z ojcem. Choć Sylwia zdecydowała się na odważną zmianę koloru włosów, myślami jest daleko poza salonem fryzjerskim i kosmetycznymi zabiegami.
- Cały czas sprawdzam na telefonie, czy wszystko jest w porządku - przyznaje Sylwia. - To są naprawdę bardzo fajne i potrzebne akcje, ja sama biorę udział w takiej drugi raz i jestem bardzo wdzięczna za taką możliwość, ale tak zupełnie wyłączyć się nie da. Jeśli każdego dnia, godzina po godzinie żyje się tylko myślą o dziecku, to trudno nagle zaangażować się w planowanie nowej fryzury. Ale sam fakt, że choć przez chwilę ktoś zadba o ciebie, jest miły.
W tym roku Drużyna Szpiku zaprosiła na metamorfozy 24 mamy. W akcji wzięło udział pięć salonów fryzjerskich. Oprócz Hair Bazar Studio był to także Salon Pielęgnacji Włosów Jakub Wujec, Akademia Wierzbicki & Schmidt, La Grand oraz Strefa Cięcia. W każdym z tych miejsc kilka pań mogło choć na chwilę oderwać się od szpitalnej rzeczywistości.
- Udział w metamorfozach, które w Poznaniu organizujemy po raz piąty, to nie tylko zmiana fryzury czy koloru włosów - mówi Dorota Raczkiewicz, szefowa Drużyny Szpiku. - Chcemy przypomnieć mamom, że są one również kobietami, żonami, przyjaciółkami. Tu nie chodzi tylko o wygląd, ale przede wszystkim o poczucie siły i pewności siebie, które dzięki temu zyskują.
Szefowa Drużyny Szpiku chciałaby, aby w przyszłości metamorfozy dla mam onkologicznych mogły odbywać się w całej Polsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?