Wyjazd w godzinach porannego szczytu komunikacyjnego ze Starołęki może być ogromnym wyzwaniem dla kierowców. Tak twierdzą ci, którzy każdego dnia chcą dojechać do ul. Hetmańskiej lub Zamenhofa. Muszą stać w dużych korkach.
- Jest kilka przeszkód na drogach które powodują, że tworzą się korki - stwierdza Michał Wiśniewski, mieszkaniec tej części Poznania. Wyjaśnia, że jednym z miejsc, gdzie najbardziej tamowany jest ruch jest rondo Starołęka. Dodaje, że bardzo duży problem stwarza program sygnalizacji. Ma on by tak zaprojektowany, że jadący od strony Starołęki mają bardzo krótko i rzadko zielone światło.
- Wcześniej trzeba często stać przed rogatkami przy przejeździe kolejowym. Tam bez wybudowania wiaduktu lub tunelu nie uda się poprawić sytuacji. Przy dojeździe do ronda jest to możliwe - dodaje Michał Wiśniewski. Według niego w ciągu ostatniego miesiąca sytuacja znacznie się pogorszyła. Najgorzej jeśli ktoś wybiera się w kierunku Wildy. Zdarza się, że przejechanie przez rondo w lewo w ul. Hetmańską może zająć nawet 15 minut.
- Można wybrać się również okrężną drogą przez ulice Gołężycką i Obodrzycką, a następnie Hetmańską. Nadrobi się kilka kilometrów, ale czasami będzie szybciej - stwierdza poznaniak ze Starołęki. Według niego w przyszłości może być jeszcze gorzej. Rozbudowują się osiedla w podpoznańskich gminach, przybywa żołnierzy na Krzesinach. Przez to znacznie zwiększa się ruch na tej głównej ulicy w tym rejonie miasta.
- Obecna sytuacja na rondzie Starołęka spowodowana jest remontem trasy Kórnickiej i objazdami tramwajów oraz remontem węzła autostradowego Poznań - Krzesiny - wyjaśnia Marek Przybył z Zarządu Dróg Miejskich.
Dodaje, że przepustowość ronda Starołęka jest niższa od aktualnego natężenia ruchu, spowodowanego objazdami, przez co zatory są nieuniknione. - Wydłużenie cyklu bądź zwiększenie częstotliwości wjazdu na rondo od strony ul. Starołęckiej spowoduje zwiększenie zatorów wjazdów z pozostałych stron - zaznacza Marek Przybył. - Jednocześnie informujemy, że sytuacja ulegnie znacznej poprawie po zakończeniu remontu trasy Kórnickiej, czyli 17 czerwca - dodaje.
Jednak drogowcy nie mówią nie wprowadzeniu zmianom. - Dziękujemy za zgłoszenie uwag mieszkańców. Ze swojej strony będziemy monitorować i przeanalizujemy obecną sytuację w kontekście ewentualnych zmian - podsumowuje Marek Przybył. Te analizy mają być podstawą do podjęcia przez ZDM decyzji co do wprowadzenia ewentualnych korekt w działniu sygnalizacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?