Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Małpki przy Przybyszewskiego – ktoś zaśmieca butelkami po wódce okolice przystanków?

GOK
Przystanek na Przybyszewskiego tonie w butelkach po tzw. małpkach.
Przystanek na Przybyszewskiego tonie w butelkach po tzw. małpkach. Łukasz Gdak
Przy ul. Przybyszewskiego, przed skrętem w lewo w stronę centrum w ul. Bukowską, jadących od strony ul. Szamarzewskiego kierowców wita osobliwy widok – pod drzewami, kilkadziesiąt centymetrów od barier przystanka i tyleż samo od jezdni, leżą poukładane w wachlarz puste butelki po wódce – tzw. małpki.

Okolice przystanków, szczególnie w rejonie węzłów przesiadkowych, stają się miejscem, gdzie coraz więcej pasażerów pospiesznie spożywa alkohol. Korzystają oni z małych butelek wódki, zwanych małpkami – które następnie wyrzucają wprost na ziemię, nie fatygując się by poszukać kosza na śmieci. Straż miejska informuje – są już rejony, gdzie najwyraźniej picie małych dawek wódki i wyrzucanie butelek przy przystanku, staje się niestety powszechne.

- Taką sytuację mieliśmy na Zawadach i na Dębcu – mówi Przemysław Piwecki ze Straży Miejskiej. - Zgłoszenie z Przybyszewskiego nie jest więc ani pierwsza, ani niestety zapewne nie ostatnie.

Trudno raczej spodziewać się, że butelki wyrzucają kierowcy – po pierwsze musieliby wyjść z samochodu stojącego przed sygnalizatorem na ruchliwym skrzyżowaniu, wejść na trawnik od strony przystanka (bo butelki leżą po drugiej stronie drzewa – a nie od strony jezdni) i zostawić swój „bagaż”, a po drugie – kierowca raczej nie wozi i nie spożywa alkoholu w drodze do pracy…

Sprawdź też: MATURA 2019: MATEMATYKA PODSTAWA - ODPOWIEDZI i ARKUSZE Z ZADANIAMI CKE. Sprawdź klucz rozwiązań zadań

- Tego typu wódki kupują zazwyczaj ludzie jadący do pracy lub z niej wracający, chcący wypić coś dla lepszego humoru, dla rozluźnienia, może by nie czuć stresu, którzy jednocześnie uważają, że jak wypiją małą „małpkę”, to nikt się nie zorientuje, że są pod jej wpływem – mówi Przemysław Piwecki. - Wypiją, butelkę rzucą na ziemię, albo dorzucą do innych wcześniejszych w znajomym miejscu, gdy czekają na tramwaj, czy autobus – i stos rośnie. Z małej butelki robi się duża sterta. I niestety – z tego typu alkoholu coraz częściej korzysta młodzież.

Czytaj też: Stres w pracy - jak sobie z nim radzić?

O zrzutowisku małpek Straż Miejska zawiadamia zarządcę terenu, zazwyczaj jest nim Zarząd Zieleni, lub w przypadku przystanków – ZTM. Ten zaś wysyła we wskazane miejsce firmę sprzątającą. Tak też będzie w przypadku sterty butelek przy ul. Przybyszewskiego.

- W takich przypadkach pewnym rozwiązaniem jest też przerzedzenie krzaków, czy podniesienie przez podcięcia koron drzew, by było jaśniej, i by widać było, że ktoś robi sobie dzikie wysypisko śmieci w sąsiedztwie przystanków – dodaje Przemysław Piwecki.

Zobacz: Małpki chronią Polaków przed alkoholizmem?

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski