Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Matka podejrzanego o brutalny gwałt nie pomogła ofierze?!

SAGA
Matka mężczyzny podejrzanego o brutalny gwałt widziała zakrwawioną ofiarę. Choć kobieta błagała ją o pomoc, Olga S. odmówiła. Prokuratura zdradza kolejne informacje dotyczące zgwałcenia ze szczególnym okrucieństwem

Do przestępstwa - o czym informowaliśmy - doszło ponad tydzień temu, w nocy z 29 na 30 czerwca. 31-letnia mieszkanka województwa kujawsko-pomorskiego przyjechała do Poznania, gdzie odwiedziła koleżankę, z którą miała opijać zdanie egzaminów. Kobiety poszły do centrum, odwiedziły kilka barów. Później - jak mówiła pokrzywdzona - "urwał się jej film". Koleżanki rozdzieliły się, a ostatnią rzeczą, którą zapamiętała 31-latka była rozmowa z mężczyzną w klubie.

Obudziła się w obcym mieszkaniu na poznańskim Starym Mieście, obolała i zakrwawiona, wydostała się z niego, pogotowie wezwał przypadkowy przechodzień - takie informacje podawała policja. Prokuratura ujawnia teraz więcej szczegółów. Są szokujące.

- Kobieta odzyskała świadomość w nieznanym jej mieszkaniu, w obecności kobiety w średnim wieku - informuje Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Pomimo próśb pokrzywdzonej, która praktycznie nie mogła sama poruszać się, kobieta nie wezwała pogotowia, ani w żaden inny sposób nie pomogła ofierze. Do mieszkania przyszedł później mężczyzna, który wyprowadził 31-latkę na zewnątrz i odszedł. Dopiero przypadkowy przechodzień wezwał pogotowie.

Jak już informowaliśmy, obrażenia 31-latki były bardzo poważne. Trzeba było przeprowadzić operację. Lekarze ocenili później, że rany zagrażały życiu kobiety. Nie mieli wątpliwości, że powstały w wyniku zgwałcenia, więc od razu zaalarmowali policję.
Jeszcze tego samego dnia zatrzymano 29-letniego Marka B.

- Podczas przesłuchania przyznał się do winy - mówi Magdalena Mazur-Prus. Dodaje, że także kobieta, która nie udzieliła pomocy zmaltretowanej była przesłuchiwana przez śledczych. - Olga S., matka podejrzanego, usłyszała zarzut nieudzielania pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa - dodaje.

Sąd aresztował tymczasowo Marka B. na trzy miesiące. Za gwałt ze szczególnym okrucieństwem grozi nie mniej niż 5 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski