Dwa lata temu przed siedzibą Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego w środku nocy ustawiły się kolejki. Mieszkańcy szturmowali miejską spółkę, by zapisać się do programu "Najem z dojściem do własności". Warunki były bardzo korzystne.
Na początek, by zdobyć upragnione mieszkanie wystarczyło wnieść opłatę partycypacyjną, która wynosiła 30 proc. wartości lokalu. Przy mieszkaniu o powierzchni 50 mkw., to było ok. 60 tys. zł. Resztę mieszkańcy mieli spłacać w czynszu, który w tym konkretnym przypadku miał wynieść ok. 850 zł (z tej kwoty, 70 proc. to spłata kredytu). Już po 5 latach lokal, zgodnie z umową można było wykupić.
Czytaj też: Po protestach ruszą z budową mieszkań
Miejska spółka zapowiadała, że na Strzeszynie do 2021 r. powstanie około 1100 mieszkań. Inwestycja miała być podzielona na dwa etapy. PTBS od kilku miesięcy ma jednak ogromne problemy z ukończeniem pierwszego, który zakładał powstanie 357 mieszkań, z czego 288 w programie "Najem z dojściem do własności".
W przypadku drugiego etapu spółka musiała dwukrotnie unieważnić przetarg, bowiem oferty firm budowlanych były o połowę wyższe, niż PTBS był w stanie zapłacić. Pierwszy etap powinien zostać ukończony w zakładanym terminie, czyli w lipcu.
To nie jedyne problemy - okazuje się, że wszyscy, którzy zgłosili się do miejskiego programu będą musieli wnieść wyższą opłatę partycypacyjną oraz opłacać wyższy czynsz.
– Czujemy się oszukani, bo PTBS o niczym nas nie poinformował. O możliwych zmianach w umowie dowiedzieliśmy się przez Facebooka – opowiada jeden z uczestników programu. Nasz rozmówca tłumaczy, że wniósł ponad 75 tys. zł opłaty partycypacyjnej.
– Wziąłem kredyt, a teraz okazuje się, że będę musiał dołożyć do tego jeszcze 15 tys. zł. Spółka obiecywała, że w kuchni pojawi się kuchenka, baterie, zlewozmywak, ale teraz się z tego wycofała. Zdecydowanie gorzej będą też wyglądały łazienki – denerwuje się.
Prezes PTBS Andrzej Konieczny tłumaczy, że miejska spółka ma problemy z wykonawcą - firmą Agrobex. – W ubiegłym roku wykonawca poinformował nas, że inwestycja ze względu na rosnące koszty materiałów budowlanych i koszty pracy może przynieść firmie straty. Długo odpisywaliśmy, iż nie widzimy podstaw do aneksowania umowy, ale ostatecznie po otrzymaniu wiadomości o możliwości zejścia z budowy, podjęliśmy rozmowy – tłumaczy prezes Konieczny.
Sprawdź: W marcu wręczą klucze lokatorom. Zobacz, jak wyglądają mieszkania PTBS
W tej chwili trwają wyliczenia zlecone zarówno przez Agrobex, jak i PTBS dotyczące wzrostu nakładów dewelopera. – Po ich przedstawieniu kolejny raz usiądziemy do rozmów. Rozumiem rozgoryczenie przyszłych mieszkańców, ale podwyższenia opłaty partycypacyjnej i czynszu nie da się uniknąć. Spotykamy się nimi na bieżąco i tłumaczymy skąd one będą wynikać – tłumaczy A. Konieczny.
Ile mogą wynieść podwyżki? Jak się dowiedzieliśmy przepisy prawa, na które powołuje się wykonawca, dopuszczają zmianę umowy w tym zakresie do 15 proc.
Zobacz też:
Poznań: W marcu wręczą klucze lokatorom. Zobacz, jak wygląda...
POLECAMY:
Zapytaliśmy poznaniaków, czy halę Arena trzeba zburzyć. Co odpowiedzieli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?