Poznań: Mieszkańcy apelują o dbanie o chodniki

Według nich nikt nie zmusza prowadzących punkty gastronomiczne, budki z hot-dogami, czy też hamburgerami do sprzątania po swoich klientach. Dodatkowo samorządowcy zwracają uwagę na to, że deweloperzy często niszczą już istniejące chodniki, a później nie chcą ich naprawić.

– Zarząd Dróg Miejskich najpierw wydaje katalogi nawierzchni miejskich chodników, a potem tych zasad nie przestrzega. Firmy prowadzące prace ziemne wyjętą wcześniej kostkę układają po zakończeniu robót niechlujnie. Najbardziej przerażające jest to, że taki stan rzeczy ZDM akceptuje – stwierdza radny osiedlowy Tomasz Dworek.

Andrzej Rataj, przewodniczący RO dodaje, że lokalny samorząd łoży ogromne środki na budowy i remonty. – Również w planie wydatków na 2016 rok aż prawie 40 procent wydatków inwestycyjnych przeznaczono na remonty dróg, chodników i ścieżek rowerowych – wylicza Andrzej Rataj.

Tomasz Libich z ZDM nie zgadza się z tymi zarzutami. – Stan czystości na uliczkach wokół Starego Miasta monitorujemy na bieżąco – wyjaśnia.

Dodaje, że utrzymanie czystości na chodnikach przyległych do budynków, zgodnie z przepisami należy do właścicieli nieruchomości, a ZDM sprząta chodniki znajdujące się w strefie płatnego parkowania, czyli dla przykładu na ulicy Wielkiej, Dominikańskiej. – To ma miejsce minimum raz dziennie – tłumaczy Libich.

Według niego każdy prowadzący inwestycje takie jak budowy na terenach przylegających do ulic, czy chodników ma obowiązek przywrócić pas drogowy do stanu pierwotnego. Służby ZDM to sprawdzają. Niestety, zdarzają się sytuacje, że wykonawcy zwlekają z wywiązywaniem się z obowiązku należytego odtworzenia chodników i jezdni. – Zdarza się również, że egzekwujemy należyte wykonanie prac w ramach gwarancji – podsumowuje T. Libich.